W uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela bp Adam Bałabuch udzielił Ireneuszowi Cymborskiemu posługi akolitatu.
Przywołując patrona dnia, biskup pomocniczy zauważył, że był on niedościgłym wzorem wierności powołaniu.
- Gdy wśród jemu współczesnych krążyły różne przypuszczenia, co do jego tożsamości - miał okazję podawać się nawet za Mesjasza - to on z całą stanowczością oświadczył: Ja jestem głosem wołającego na pustyni. W Janie Chrzcicielu uderza jego świętość, życie pełne ascezy i pokuty, siła charakteru i bezkompromisowość - podkreślał.
Zachęcał, by za jego przykładem klerycy dawali jednoznaczne świadectwo wiary w Chrystusa.
- Życie chrześcijańskie wymaga męczeństwa, codziennej wierności Ewangelii, a więc odwagi, by pozwolić Chrystusowi wzrastać w nas i nadawać kierunek naszym myślom i uczynkom. Odważne dawanie świadectwa zwłaszcza poprzez styl życia oznacza dla nas także dochowanie wierności powołaniu. Owa wierność zobowiązuje nas, by jak św. Jan Chrzciciel wskazywać na Chrystusa, a nie przesłaniać Go sobą - dodał.
Przypomniał, że nowo ustanowiony akolita Ireneusz Cymborski będzie pomagać kapłanom i diakonom w wykonywaniu ich urzędu i jako nadzwyczajny szafarz udzielać Komunii Świętej w kościele, a także zanosić ją chorym.
W uroczystości wzięła udział najbliższa rodzina promowanego kleryka, która włączyła się w przygotowanie procesji z darami.