Miał czas dla każdego. Pocieszał strapionych, motywował do działania, a przy tym był zawsze radosny. Tak ks. Stanisława Panewskiego wspominają wierni, rodzina i zaprzyjaźnieni księża.
Mówili o tym w czasie uroczystości pogrzebowych, które odbyły się 16 lipca w kościele św. Jadwigi Śląskiej w Mokrzeszowie. – Odszedłeś zbyt wcześnie. Wszyscy wiedzieliśmy o twojej ciężkiej chorobie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że śmierć, która jest dla nas wszystkich nieuchronna, nadejdzie. Jednak nie spodziewaliśmy się, że stanie się to tak szybko. Dziękujemy za udzielone nam sakramenty, za cierpliwość, uśmiech i życzliwość. Jesteśmy ci wdzięczni za wspólną pracę, wpajanie zasad i wszelką pomoc w naszych przedsięwzięciach. Za to, że zawsze nas wspierałeś czynem, słowem i gestem. Dziękujemy, że nie pozwoliłeś nam się poddawać w ciężkich chwilach, lecz motywowałeś do działania – podkreślała Katarzyna Bogacz.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.