Od dziewiętnastu lat w gminie Strzegom organizowane są spotkania religijno-patriotyczne upamiętniające ofiary miejscowego obozu pracy. Mimo to miejsce katorżniczej pracy jest w opłakanym stanie.
Jego historię przypominał 15 września jeden z organizatorów tegorocznego sympozjum zorganizowanego w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jaroszowie.
- Po zakończeniu II wojny światowej władzę w państwach Europy Wschodniej i Środkowej, w tym także w Polsce, przejęli komuniści. W latach 40. XX wieku zaczęli oni tworzyć obozy pracy dla więźniów. Tak powstał w 1950 r. Obóz Pracy Więźniów w Rusku – przypominał Tomasz Dziurla.
Wyjaśniał, że główne zarzuty stawiane osadzanym w obozie więźniom dotyczyły przede wszystkim rozpowszechniania wrogich wypowiedzi na temat partii, ustroju komunistycznego, rządu, Stalina czy Związku Radzieckiego.
Wśród więźniów byłego obozu był mjr Kazimierz Mróz, który opowiadał zgromadzonej w szkole młodzieży o swoim doświadczeniu obozu i organizacji, w której działał, zanim do niego trafił.
Młodzież natomiast przygotowała program słowno-muzyczny oparty o wiersze reprezentującego Zarząd Główny Ruchu Wolnych Demokratów byłego więźnia miejscowego obozu.
Po zakończeniu części sympozjalnej goście przenieśli się pod obeliskiem w Rusku, gdzie ks. Piotr Sipiorski poprowadził modlitwę, a delegacje złożyły wiązanki i znicze.