Dziewięć osób z okolic Świdnicy wybrało się wspólnie ze Ślęży do Wambierzyc powstałym niedawno szlakiem oznaczonym muszlą.
Zaczęło się od spotkania 4 września w budynku świdnickiego seminarium, na które zaprosił ks. Krzysztof Ora. Dwie panie, od lat związane z wędrówkami szlakiem św. Jakuba, zachęcały do podjęcia wysiłku pielgrzymowania drogami w całej Europie oznaczonymi charakterystyczną muszlą. Wśród słuchaczy był Zbigniew Curyl, który od razu odpowiedział na zachętę i zebrał ekipę.
- To, co nas łączy, to miłość do wędrówek, bo wszyscy jesteśmy członkami Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, dlatego bardzo mi zależało, żeby na plakacie reklamującym inicjatywę znalazł się znaczek PTTK. Mamy świadomość, że wielu jest patronów przepraw czy podróży, np. św. Krzysztof czy św. Jan Nepomucen. Chcieliśmy jednak zwrócić szczególną uwagę na wciąż mało znaną Sowiogórską Drogę św. Jakuba - podkreśla współorganizator inicjatywy.
- Nasza wędrówka zaczęła się 16 września od Ślęży. Stamtąd przez Tąpadła i Kiełczyn do Dzierżoniowa, a następnie do parafii św. Jakuba w Pieszycach, gdzie mieliśmy Mszę św. Przewodniczył jej ks. Marek Mielczarek z Jaworzyny Śląskiej w asyście miejscowego proboszcza ks. Dariusza Sakaluka. Życzyli nam owocnej pielgrzymki, a mieszkańcy przygotowali poczęstunek i ciepło nas przyjęli. Ostatnim punktem pierwszego dnia wędrówki był Ośrodek Wspierania Inicjatyw w Bielawie, gdzie odwiedził nas ks. Robert Begierski. Drugiego dnia czekała nas Polana Bielawska i Nowa Ruda z górami św. Anny i Wszystkich Świętych. Ostatni odcinek prowadził do Wambierzyc - relacjonuje Bogumiła Kociumaka ze świdnickiej parafii NMP Królowej Polski.
Podkreśla, że cała dziewiątka uczestników otrzymała pamiątkowe muszle, choć nie wszyscy z różnych względów mogli dojść do celu. Dowodem zdobycia kolejnych punktów trasy są parafialne i górskie pieczęcie, które pątnicy mogli odbić w swoich książeczkach PTTK.