Tak o świadectwie życia św. Jadwigi Śląskiej i św. Jana Pawła II mówił bp Marek Mendyk podczas odwiedzin w jednej z parafii diecezji świdnickiej noszącej imię patronki Dolnego Śląska.
Na tydzień przed liturgicznym wspomnieniem św. Jadwigi Śląskiej biskup świdnicki przewodniczył uroczystej Mszy św. w Bolkowie. Odpustową homilię 9 października zaczął od przykładów życiowych paradoksów, przywołując m.in. obfite opady śniegu zamiast złotej jesieni czy pracę leniwego.
- W chrześcijaństwie paradoksem, czyli czymś zaskakującym i niezwykłym, nie są ani modlitwy, ani liturgia, ani kapłaństwo, ani świątynie i ołtarze, bo wszystko to pokazuje nam historia także w innych religiach świata. Paradoksem chrześcijaństwa jest to, że w chrześcijaństwie Bóg postawił człowieka jakby ponad siebie: dla człowieka sam stał się człowiekiem. Przez to ukazał, jaką wartość stanowi człowiek przed Bogiem i jak ogromne możliwości stoją przed człowiekiem otworem - przypominał biskup świdnicki.
Odnosząc się do patronalnego święta w parafii św. Jadwigi Śląskiej i przypadającej tego dnia kolejnej rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża, zwrócił uwagę na ich życiową postawę.
- Jeśli dobrze przypatrzymy się życiu św. Jadwigi i posługiwaniu Jana Pawła II, to dostrzeżemy kilka elementów wspólnych. W postawie życiowej obojga chciałbym zwrócić uwagę na trzy znamienite przymioty, których moglibyśmy się uczyć: umiłowanie i praktyka modlitwy, czynienie dzieł miłosierdzia oraz ciche, pokorne i wytrwałe niesienie krzyża - wymieniał i omówił każdą z cech.
Zachęcał, by przede wszystkim dziękować za świadectwo tych polskich świętych.