Na to pytanie w wałbrzyskiej parafii Aniołów Stróżów próbowała odpowiedzieć Karolina Szczepańska, spotykając się z rodzicami i młodzieżą.
Warsztaty, które odbyły się 19 grudnia w domu katechetycznym wałbrzyskiej kolegiaty, przeznaczone były przede wszystkim dla rodziców dzieci przygotowujących się do przyjęcia Pierwszej Komunii św. Mogli jednak w nich uczestniczyć także inni zainteresowani tematem uzależnienia od sieci.
Podjęła go K. Szczepańska, bazując nie tylko na wiedzy naukowej, ale również na doświadczeniu w pracy z dziećmi i młodzieżą w różnych grupach wiekowych, na różnym poziomie funkcjonowania.
- Być może w części z państwa od początku tego spotkania kiełkuje w głowie myśl: przecież w ogóle nie ma o czym gadać. Takie czasy, że dzieci korzystają z telefonów, tabletów, komputerów, internetu... I tak, zgadzam się - takie czasy, że to wszystko mamy pod ręką. I głupotą byłoby cofać się do czasów kamienia łupanego i udawać, że te rzeczy nie istnieją. Dlatego podkreślam, że korzystanie z nich nie jest problemem, a może być nawet ogromną szansą, ale nadużywanie może nieść naprawdę poważne konsekwencje - tłumaczyła, powołując się na Światową Organizację Zdrowia, która do Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób dodała nowy skrót: 6C52 - gaming disorder, czyli uzależnienie od gier komputerowych.
Dodała, że to uzależnienie należy do behawioralnych zachowań, które na krótką metę zaspokajają jakąś głęboką potrzebę, a w dłuższej perspektywie wyrządzają poważne szkody. - Badanie przeprowadzone przez Państwowy Instytut Badawczy NASK w 2016 r. - Nastolatki 3.0 - wykazało, że 93,4 proc. młodzieży w wieku 13-17 lat przez cały czas jest online. Ponad 30 proc. respondentów potwierdziło, że ponad 5 godzin na dobę przegląda internet, wykorzystując do tego swój telefon komórkowy. Wielu nastolatków ujawnia symptomy dysfunkcyjnego korzystania z cyberprzestrzeni: 83,2 proc. uczniów deklaruje, że zdarzyło im się przebywać w sieci dłużej, niż planowali. Natomiast 29,8 proc. młodych ludzi twierdzi, że przedkładało korzystanie z sieci ponad obowiązki szkolne. Co piąty ankietowany - 19 proc. - przyznaje się do tego, że okłamywał rodziców, aby móc korzystać z internetu - podawała statystyki w Polsce.
Dalej mówiła o przyczynach, do których zaliczyła m.in. nudę, poczucie odrzucenia, doświadczenie przemocy, ucieczkę od rzeczywistości, brak satysfakcji życiowej czy szukanie poprawienia nastroju. Zwróciła jednak szczególną uwagę na wyjątkowe predyspozycje najmłodszych. Dzieci są bowiem szczególnie podatne na uzależnienie, ponieważ - w przeciwieństwie do dorosłych - brak im mechanizmu samokontroli.
Na koniec prelegentka dawała wskazówki, po czym poznać stopień zaawansowania uzależnienia i jak zapobiegać jego rozwojowi. Zachęcała do rozmów z dzieckiem, ustalenia konkretnego czasu na aktywność w internecie, a gdy jest jej za dużo - stopniowego ograniczania.