Podczas spotkania z pracownikami Świdnickiej Kurii Biskupiej bp Marek Mendyk dziękował im za pracę w kończącym się roku i zachęcał, by przygotowania świąteczne miały wyjątkowy charakter.
Na dwa dni przed wigilią biskup świdnicki jak co dzień zaprosił kurialistów do wspólnej modlitwy południowej. Tym razem miała ona wyjątkowy charakter. Na stoliku pośrodku sali leżały opłatki, które pasterz diecezji poświęcił i rozdał pracownikom. Składając bożonarodzeniowe życzenia, posłużył się podesłanym przez kogoś tekstem "Świątecznego hymnu o Miłości".
- Gdybym udekorował mój dom pięknymi ozdobami i świecącymi lampkami, ale nie okazałbym miłości mojej rodzinie, byłbym tylko dekoratorem. Gdybym spędził wiele godzin w kuchni, aby przygotować wspaniałe potrawy, mój stół byłby pięknie przybrany i stałoby na nim 12 potraw, ale nie okazałbym miłości mojej rodzinie, byłbym tylko dobrym kucharzem. Gdybym oddał wiele rzeczy dla ludzi potrzebujących i zrobił zbiórkę pieniędzy dla nich, ale nie byłoby w tym miłości, byłbym tylko dobrym człowiekiem. Gdybym zrobił na czas wszystkie zakupy, był na różnych spotkaniach bożonarodzeniowych; z rodziną ubrałbym choinkę, śpiewał kolędy, ale nie skupiłbym się na Jezusie, to straciłbym z oczu to, co najważniejsze - cytował bp Marek Mendyk.
Zaznaczył, że świąteczne spotkanie to okazja nie tylko do złożenia sobie życzeń, ale też podziękowania za codzienny trud pracy i przeprosin za to, co nie do końca w mijającym roku było właściwe.
W czasie spotkania ks. Krzysztof Ora odczytał fragment Ewangelii, a ks. Józef Siemasz i ks. Robert Begierski poprowadzili śpiew kolęd. Nie zabrakło skromnego świątecznego poczęstunku.