We wspomnienie najmłodszego z apostołów bp Adam Bałabuch odwiedził parafię oddaną jego opiece. Zgodnie z tradycją pobłogosławił wino, które podano zgromadzonym.
Na początku Mszy św. przybyłych gości powitał proboszcz ks. Jarosław Zabłocki.
- Od wielu lat cieszymy się w dniu odpustu obecnością księdza biskupa. Również dziś witamy serdecznie pośród nas w tej skromnej, małej parafii. Prosimy, byś modlił się, wyjednując dla każdego i każdej z nas potrzebne łaski. Witam też pozostałych kapłanów: ks. Jana Mycka, który był moim proboszczem przez kilka lat w Zgorzelcu, ks. Franciszka, który pracował przez wiele lat na Gaju, ks. Jana Fecko, który służy pomocą w naszej parafii. Witam też o. płk. Zenona Surmę, mojego kolegę kursowego, i ks. Wiesława Rusina, naszego dziekana - wymieniał.
Homilię odpustową wygłosił przewodniczący liturgii bp Adam Bałabuch.
- Doświadczenie Boga w Chrystusie było doświadczeniem wyjątkowym. Święty Jan jako jeden z dwunastu poznał Jezusa osobiście, pokochał Go. Przez miłość związał z Nim swoje życie. Nasz patron kochał Jezusa bez reszty, wiernie. Poznanie Zbawiciela w życiu apostoła pogłębiało się stopniowo. Z biegiem wspólnego życia św. Jan coraz lepiej i głębiej wchodził w rozumienie zbawczej misji Jezusa. Coraz głębiej wchodził też w miłosną relację z Chrystusem - zauważył biskup pomocniczy i przypomniał, że to św. Jan, widząc pusty grób, uwierzył, że jego Mistrz żyje.
Zauważył, że również dzisiaj Chrystus działa za pośrednictwem swoich sług.
- Sensem i celem apostolskiej działalności św. Jana było dawanie świadectwa o tym, co sam widział i słyszał. Siła przekonywująca świadectwa zależy w tym wypadku przede wszystkim od tego, jak je przeżywa głosiciel. Jego świadectwo polega bowiem nie tylko na opowiadaniu wydarzeń, lecz również o tym, jak on sam doświadczył wezwania Bożego i jak to wezwanie przemieniło jego życie. Jeżeli ta przemiana życia będzie się przejawiała w postępowaniu, wówczas jego świadectwo stanie się przekonywujące i będzie przyjmowane jako oczywista prawda - przekonywał bp Bałabuch.
W czasie Mszy św. pobłogosławił też wino. Zwyczaj ten upamiętnia próbę otrucia winem w Azji Mniejszej św. Jana. Apostoł nakreślił wówczas znak krzyża i bezpiecznie je wypił. Na pamiątkę tego wydarzenia w dniu jego wspomnienia błogosławiono w świątyniach wino i podawano je wiernym, wypowiadając słowa: "Pij miłość św. Jana".