Znany m.in. z "Bardzo Krótkich Rekolekcji" ks. Grzegorz Piekiełko od kilku dni gości w sanktuarium św. Józefa Oblubieńca NMP, gdzie spotyka się na wielkopostnych rozważaniach z dziećmi, młodzieżą, ale i dorosłymi. On również przewodniczył odpustowej Mszy św.
Jeszcze przed jej rozpoczęciem przybyłych 20 marca powitał o. Rafał Kwiecień, proboszcz parafii i kustosz świdnickiego sanktuarium. - Chcemy uczcić św. Józefa, przyzywać jego wstawiennictwa, uwielbiać razem z nim Pana Boga. Cieszę się, że w tym wyjątkowym dniu tak licznie przybyli księża z naszego dekanatu Świdnica-Zachód na czele z dziekanem ks. Rafałem Kozłowskim. Witam też pozostałych księży i drogich parafian, przybyłych na tę uroczystość gości, dobrodziejów naszego sanktuarium i czcicieli św. Józefa. Wspólnie chcemy oddawać mu cześć, zawierzając intencje, które przynosimy - zapowiadał.
Homilię natomiast wygłosił przewodniczący liturgii ksiądz z diecezji bielsko-żywieckiej. - Kiedy znajdujesz się w trudnej sytuacji, masz jakieś przeszkody czy swoje myśli kierujesz do Boga? Czy szukasz Jego pomocy, słowa, którym Bóg chciałby cię umocnić? Kim dla ciebie jest Bóg? - pytał rekolekcjonista. Szukając z zebranymi odpowiedzi, przytoczył historię chłopca, który pytał swoją ciocię o to, jaki jest Bóg. A ta, niewiele się zastanawiając, przytuliła go i powiedziała, że właśnie taki. - Bóg jest miłością. Jest Tym, który przyjmuje, chce pomóc - przekonywał.
Zachęcał do refleksji nad postawą wobec Boga w trudnościach, gdy stają przed nami wyzwania, a może nawet po ludzku wydaje się to sytuacja bez wyjścia. Za przykład dał patrona sanktuarium. - Widzimy dzisiaj św. Józefa w trudnej sytuacji. Nie wiedział, co zrobić, jak się zachować. Nie chciał, żeby ktoś skrzywdził Maryję, więc starał się w sprawiedliwy sposób rozwiązać tę sytuację. I co robi Pan Bóg? On jest dobry, więc posyła swojego anioła, żeby mu pomóc. Mówi: "Nie lękaj się", bo zna rozwiązanie - przypomniał, dając przykłady z własnego życia, w których Bóg w szczęśliwy sposób pomógł rozwiązać trudne sytuacje.
W uroczystej Mszy św. wzięli udział również członkowie świdnickiego Bractwa św. Józefa. A na koniec paulini przygotowali słodki poczęstunek.