Poświęcenie kamiennego ołtarza było prawdziwym świętem dla miejscowej wspólnoty. To dla nich symbol braterskiej zgody i troski o dobro całej społeczności.
Od kilku miesięcy ks. Arkadiusz Raczyński jest administratorem parafii w Długopolu Górnym. Od początku posługi zależało mu, by w prezbiterium stanął kamienny stół ofiarny. Pomysł spodobał się wiernym, którzy zaangażowali się w jego realizację.
– Potrzebny był projekt dostosowany do wystroju wnętrza, a zwłaszcza ambony, która w prezbiterium już była. Pomógł nam w tym ks. Robert Begierski, diecezjalny referent ds. sztuki sakralnej. Największą zasługę mają tu jednak Zbigniew i Ryszard Więcławek z firmy PIASMAR, którzy wykonali ołtarz i ofiarowali go parafii. W transporcie i ustawieniu pomogli mieszkańcy i grupa strażaków z miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. Wiele osób zaangażowało się także w zakup obrusów czy świec, które wniesiono w procesji z darami, a także w przygotowanie świątyni i plebanii na uroczystość. Jestem im wszystkim bardzo wdzięczny – podkreślał ks. Raczyński, doceniając jedność, którą wspólna inicjatywa pomogła zbudować.
Mówił o tym również bp Marek Mendyk 25 marca podczas Mszy św., w czasie której uroczyście poświęcił nowo postawiony ołtarz.
– Jest on stołem świątecznym dla tych, których Jezus zaprasza na ucztę. Miejscem, na którym wierni składają swoje troski i ciężary, a otrzymują nową moc ducha na dalszą drogę życia; miejscem ścisłego zjednoczenia z Bogiem, źródłem pokoju, jedności Kościoła i braterskiej zgody, z którego wierni czerpią wzajemną miłość – wymieniał biskup, podkreślając szczególnie ostatni aspekt.
Dodał, że na nic zda się filantropia i uczynność czy pobożność, jeśli jej nie towarzyszy przebaczające serce, które w ofierze składane jest Bogu.
Modlił się w czasie Mszy św. o jedność wspólnoty gromadzącej się wokół ołtarza, a także o dobro dla całej społeczności.
– Dawno nie widziałam tylu osób w kościele. Część przyszła pewnie z ciekawości, ale jest też wiele osób, które naprawdę się zaangażowały. Duża w tym zasługa ks. Arkadiusza, który stara się zbudować rodzinną atmosferę. W tak krótkim czasie dzięki współpracy udało się nam naprawdę dużo zrobić wokół kościoła i w nim samym – zauważa Maria, mieszkanka Długopola Górnego.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się