W wałbrzyskim klasztorze należy do grupy najstarszych. W sierpniu skończyła 100 lat. Mimo to tryska pogodą ducha, nie brak jej też wigoru. – Kocham ten moment w kaplicy, gdy kapłan na ołtarzu ofiarowuje Hostię. Ja składam na nim swoje cierpienie, ale i radości, bo wszystko jest dobre – mówi niepokalanka s. Maria Augusta od Matki Bożej.
W dniu jej setnych urodzin Kościół czytał fragment Ewangelii, w której Jezus tłumaczy uczniom, że są tacy bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie pozostali bezżenni. „Kto może pojąć, niech pojmuje” mówi Jezus i wydaje się, że s. Augusta dobrze pojęła. – To jest wielka łaska Pana Boga, że znalazłam się w zgromadzeniu i przeżyłam w nim 76 lat – mówi niepokalanka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.