Przez rok grupa ponad 20 osób w Diecezjalnym Domu Rekolekcyjnym św. Anieli Merici w Bardzie formowała się do podjęcia nowych zadań w swoich parafiach. Na ostatnim spotkaniu otrzymali od biskupa posłanie i zaświadczenie o odbytej szkole.
Wcześniej jednak bp Marek Mendyk zachęcał grupę animatorów do wejścia w duchowość przyjaźni z Bogiem, innymi ludźmi i samym sobą. - Cały złożony, wieloraki i skomplikowany gmach chrześcijaństwa powinien służyć temu celowi. Wszystkie traktaty teologiczne, prawo kanoniczne, teologia moralna, wszelkie rytuały i przepisy liturgiczne - co dotknąć, a czego nie, jak pocałować i okadzić, jak i co zaśpiewać, dobrze zorganizowane kurie i inne urzędy, pracownicy z piórami w rękach, uczelnie, wydziały teologiczne, cała pedagogika - to wszystko jest po to, żeby zrodziła się piękna i trwała przyjaźń. To wszystko ma jej służyć. Bez tego doświadczenia chrześcijaństwo jest niezrozumiałe i pozbawione blasku - przekonywał biskup świdnicki.
W programie ostatniego spotkania Diecezjalnej Szkoły Animatora Parafialnego znalazła się także prelekcja ks. Mirosław Rakoczego, diecezjalnego duszpasterza rodzin i ojca duchownego roku propedeutycznego. W swoim wystąpieniu skupił się na wyjaśnieniu pojęć związanych z nową ewangelizacją, do której zachęcał św. Jan Paweł II. Zwracał uwagę, by nowe były metody, środki wyrazu, jak i zapał.
W zajęciach przeprowadzonych 30 września wzięła udział również grupa ponad 30 kolejnych kandydatów do posługi animatora. Dla nich konferencję, w której nawiązał do słów Jezusa o wybraniu, wygłosił ks. Radosław Mielczarek, od początku związany z diecezjalną szkołą.
Ostatnim punktem spotkania była Msza św., na której bp Mendyk uroczyście posłał nowych animatorów i wręczył im certyfikaty ukończenia szkoły, a rozpoczynającym drogę życzył wytrwałości i Bożego prowadzenia.