Gdyby 35 lat temu ks. Jan nie podjął działań związanych z ratowaniem nowowiejskiego kościoła, być może dziś zostałyby po nim tylko ruiny.
Ksiądz Jan Maciołek, proboszcz parafii św. Mikołaja w Domaszkowie, do której należy też filialny kościół pw. Wniebowzięcia NMP w Nowej Wsi, lubi żartować. Z humorem tłumaczy, że ma już zaplanowane zwiedzenie wszystkich sanktuariów maryjnych na świecie. – Na emeryturze? – pytam. – Nie, po śmierci – odpowiada z uśmiechem. Póki co, szkoda mu na to czasu i pieniędzy. A na emeryturę się nie wybiera. Co prawda za rok osiągnie odpowiedni wiek, jednak liczy na to, że biskup pozwoli mu dokończyć wszystkie inwestycje w obu kościołach. Praca w parafii dodaje mu skrzydeł.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.