Druga już edycja Szkoły Modlitwy - adwentowej propozycji wymyślonej przez ks. Radosława Mielczarka - cieszyła się sporym zainteresowaniem. Wzięło w niej udział ok. 700 osób w kilkunastu parafiach także spoza terenu naszej diecezji.
Pomysłodawca dostrzega, że inicjatywa dobrze sprawdziła się w duszpasterstwie. – Dostałem mnóstwo wiadomości, że to było ludziom potrzebne. Myślę, że forma czterech spotkań, które nie są zobowiązujące, to znaczy ludzie biorący w nich udział nie tworzą formalnej wspólnoty, przyciąga wiernych. Dotyczy to szczególnie tych, którzy nie należą do żadnych grup, a tych mamy przecież większość w Kościele. Myślę, że właśnie oni poczuli, iż ta propozycji jest dla nich – mówi ks. R. Mielczarek.
Przyznaje, że największym zaskoczeniem był dla niego udział małych parafii położonych na terenach wiejskich. – Frekwencja w tych miejscowościach była naprawdę wysoka. To pokazuje, że nie tylko w dużych ośrodkach może się coś dziać – dodaje.
Tematyką tegorocznej edycji była Eucharystia, słowo Boże i walka duchowa na modlitwie. Ks. Mielczarek przekonuje, że są to tematy uniwersalne, w których odnaleźć się mógł każdy niezależnie od tego, na jakim jest etapie duchowym. – Uczymy się modlić, kiedy się modlimy. Aby żyć modlitwą, trzeba ją praktykować, jednak nie zawsze mamy do tego motywację. Wydaje mi się, że Szkoła Modlitwy była odpowiednią motywacją, żeby na nowo spojrzeć na ten temat – mówi wikariusz par. NMP Królowej Polski w Świdnicy. Przyznaje, że ma już pomysł na kolejną edycję, tym razem ma być przeżywana w indywidualny sposób.