Tradycyjnie poranna Msza św. w Wielki Czwartek związana jest z odnowieniem przyrzeczeń, które duchowni złożyli w dniu święceń.
Uroczystej liturgii przewodniczył bp Marek Mendyk, a wśród koncelebransów znaleźli się m.in. bp Adam Bałabuch, bp Ignacy Dec, pracownicy kurii i przybyli z całej diecezji księża. – Co roku liturgia Mszy św. Krzyżma jest wezwaniem, abyśmy ponowili owo „tak”, które w odpowiedzi na Boże powołanie wypowiedzieliśmy w dniu naszych święceń. Powiedzieliśmy: „Jestem” – jak Izajasz, który usłyszawszy głos pytającego Boga: „Kogo mam posłać? Kto by Nam poszedł?”, odpowiedział: „Oto ja, poślij mnie!” – mówił biskup świdnicki. Przypominał, że Wielki Post jest czasem czuwania, do którego zaproszeni są szczególnie prezbiterzy. – Kapłan ma być tym, który czuwa. Musi być czujny, gdy narastają siły zła. Musi czuwać, żeby świat był wrażliwy na Boga. Musi być tym, który stoi niezłomny w obliczu nurtów epoki. Nieugięty w prawdzie. Nieugięty w czynieniu dobra – dodawał.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.