Krótka, 10-kilometrowa trasa jest świetną okazją do dziękczynienia.
Każdego roku w pierwszą sobotę lipca z Łagiewnik wyrusza piesza pielgrzymka do sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Stoszowie. Jest ona nawiązaniem do historycznej wędrówki z 1836 roku, która miała miejsce w czasie zarazy na tym terenie. Ta tradycja przetrwała przez ponad 100 lat, aż do czasów powojennych, kiedy to uległa przerwaniu. Przed 17 laty inicjatywę reaktywował Wiesław Najdek. – Przeczytałem w kronikach łagiewnickich o tej pielgrzymce. Że kiedy zaraza się cofnęła, od tego momentu ludzie co roku udawali się do Stoszowa w intencji dziękczynno-błagalnej. Gdy my zaczynaliśmy, było nas 20 osób. Teraz pielgrzymuje około setki. Ale nie o ilość przecież chodzi – mówi pan Wiesław. Jest przekonany, że choć pielgrzymka jest mało znana, a sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia zostało niemal zapomniane, to ich pielgrzymowanie jest błogosławieństwem dla parafii i terenów, przez które przechodzi. Marzy mu się, aby w przyszłości w kościołach, które mijają po drodze, odbywały się adoracje Najświętszego Sakramentu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.