Emerytowany proboszcz parafii św. Józefa Robotnika w Wałbrzychu zmarł 7 września. Przez niemal 60 lat służył wiernym w tym górniczym mieście.
Pochodził z Kresów Wschodnich - urodził się 10 maja 1936 r. w Hucisku Brodzkim (parafia Ponikwa, diecezja lwowska). Jego rodzina musiała uciekać z rodzinnego domu, gdy wieś została spalona przez bandy UPA. W 1945 r. rodzina Pryszczewskich została przesiedlona na Ziemie Odzyskane, osiedlając się w Czerninie w powiecie górowskim.
W 1955 r. Jan podjął studia w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie. "Z tego czasu utkwiło mi w pamięci spotkanie z kard. Stefanem Wyszyńskim, którego witaliśmy na drugim roku seminarium. Było to tuż po jego uwolnieniu, więc radość był ogromna. Potem przez rok miałem okazję kilka razy spotkać tego wielkiego człowieka" - wspominał w czasie obchodzonego 4 lata temu jubileuszu.
W 1957 r. bp Bolesław Kominek przeniósł młodego kleryka do wrocławskiego seminarium, w którym po ukończeniu studiów i odbyciu formacji duchowej został dopuszczony do święceń prezbiteratu. Otrzymał je 14 sierpnia 1960 r. we Wrocławiu.
Pracował jako wikariusz w parafiach w Świdnicy, Żarach i Wrocławiu, zanim w 1965 r. trafił do Wałbrzycha, gdzie przez ponad 40 lat był proboszczem parafii św. Józefa Robotnika.
Ksiądz Pryszczewski odszedł na emeryturę w 2012 r., ale wciąż pomagał duszpastersko w swojej parafii. Obchodził tam diamentowy jubileusz kapłaństwa w 2020 roku. Zmarł 7 września. Msza św. pogrzebowa celebrowana będzie w kościele św. Józefa Robotnika w Wałbrzychu 12 września o godz. 12.