Uczeń nie przewyższa nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony, będzie jak jego nauczyciel (Łk 6,39-42).
Dziś na początku proszę cię bardzo, abyś dokładnie przeczytał dzisiejsze pierwsze czytanie i Ewangelię...
Zazwyczaj zatrzymujemy się na belce i drzazdze, bo to już znamy. Dziś chcę pochylić się nad tym, co jest troszkę przed i w całym pierwszym czytaniu. Chodzi o zdobywanie wiedzy, trening, o których mówi św. Paweł:
Ja przeto biegnę nie jakby na oślep; walczę nie tak, jakby zadając ciosy w próżnię - lecz poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę, abym innym głosząc naukę, sam przypadkiem nie został uznany za niezdatnego.
Bóg dał każdemu z nas rozum. Czy go używam często? Czy go rozwijam? Czy trenuję? Czym go wypełniam? Co zaprząta dziś moje myśli? Czy to są sprawy Boże, czy świata?
I teraz mogę zapytać: Czy rozumiem, dlaczego tak łatwo jest zobaczyć belkę w oku brata, a drzazgi w swoim się nie dostrzega? Bo mało pracy nad sobą i karmienia swojego rozumu, serca tym, co go rozwija, a nie tym, co niszczy.
Pięknego dnia pełnego zdobywania wiedzy życzę każdemu.
Ps. Zdobywanie wiedzy to przede wszystkim studium KKK, czytanie słowa Bożego z odpowiednimi komentarzami.