Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo (Łk 10,1-12).
Pan Jezus wysyła uczniów, aby nieśli pokój, uzdrawiali chorych i głosili królestwo Boże w prostocie i zaufaniu Bożej opatrzności. Posyła ich po dwóch, co znaczy, że nie zostali powołani do samotnej wędrówki, lecz do współpracy, do działania razem, we wspólnocie, która daje wsparcie, siłę i umożliwia wzajemne uzupełnianie się. Niestety, czasami dzisiaj o tym zapominamy.
Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki."
Dzisiejszy fragment Ewangelii przypomina także o naszym powołaniu do głoszenia Dobrej Nowiny i byciu świadkami Chrystusa w codziennym życiu: w rodzinie, pracy... Jezus posyła nas, byśmy byli narzędziami Jego pokoju, abyśmy zaufali Bożej opatrzności i mieli odwagę głosić Ewangelię w każdym miejscu, nawet tam, gdzie spotykamy się z oporem. Bycie uczniem Jezusa oznacza, że musimy być gotowi na różne wyzwania, nawet odrzucenie przez przyjaciół, znajomych czy najbliższych. Ale nie nie może nam to przeszkodzić w mówieniu:
Przybliżyło się do was królestwo Boże.
Nasza rola polega właśnie na tym, by głosić królestwo Boże, żyć według jego wartości, nieść Bożą miłość i prawdę tam, gdzie jej brak. Nieść przebaczenie wzgardzonym, radość smutnym, nadzieję załamanym. Gasić konflikty, wprowadzając pokój i zgodę... Musimy jednak pamiętać, że to Bóg decyduje, kiedy i jakie owoce przyniesie nasza misja. Dlatego Jezus uczy swoich uczniów pokory i cierpliwości.
Jakim jestem uczniem Jezusa? Co mogę jeszcze zrobić dla królestwa Bożego? Czy modlę się za tych, którzy odrzucają Ewangelię?