O intymności i światowości będą mówić prelegenci podczas kolejnej edycji wyjątkowego wydarzenia skierowanego do par małżeńskich.
Już po raz 14. małżeństwa z całej Polski spotkały się w sali teatralnej Świdnickiego Ośrodka Kultury na Ogólnopolskim Kongresie Małżeństw. Od piątku do niedzieli będą miały okazję wysłuchać serii wykładów dotyczących życia małżeńskiego, wezmą też udział w wydarzeniach kulturalnych.
- Coraz bardziej do mnie dociera, że ten kongres jest wydarzeniem opatrznościowym. To nie jest event, to nie jest tylko spotkanie w teatrze, ale jest to wielki dar Bożej opatrzności. W tym coraz bardziej zawirowanym świecie może być dla małżonków pomocą w odkrywaniu Bożego pomysłu na miłość - mówił na rozpoczęcie kongresu ks. Krzysztof Ora, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Świdnickiej Kurii Biskupiej, który wraz z małżeństwami stowarzyszonymi w Fundacji "Małżeństwo Rodzina" jest organizatorem wydarzenia.
Wyjaśnił też, skąd wziął się pomysł na tegoroczne hasło kongresu: "Intymność i światowość". - Szukaliśmy uzasadnienia tego hasła w wypowiedziach papieża Franciszka. On często posługuje się pojęciem światowości. Z jednej strony przestrzega przed tym, aby nie ulegać logice świata i zachęca, aby w tym świecie zachować swoją tożsamość, z drugiej strony - światowość może być pojęciem pozytywnym. Może oznaczać wyjście do świata przy zachowaniu tego, co jest charakterystyczną cechą małżeństwa, czyli właśnie intymności - mówił, dodając, że każdy z prelegentów na swój sposób pogłębią zaproponowaną przez organizatorów tematykę.
Głos zabrał też bp Ignacy Dec. - Centralną sprawą w małżeństwie jest miłość. Małżonkowie mają być obrazem miłości Pana Boga do ludzi, a także miłości Chrystusa do Kościoła. Każde małżeństwo powinno promieniować miłością na zewnątrz, do świata. To jest najlepsza sposobność do ewangelizacji - mówił biskup senior diecezji świdnickiej.
Tradycyjnie kongres rozpoczął się od wręczenia statuetki Amicus Matrimoniorum (Przyjaciel Małżeństw). W tym roku kapituła Fundacji "Małżeństwo Rodzina" uhonorowała Domowy Kościół - gałąź rodzinną Ruchu Światło-Życie. - Ruch jest dla nas drogocenną perłą, która znaleźliśmy 32 lata temu. Przez te wszystkie lata pilnujemy, żeby tej perły nie zgubić. Zależy nam też na tym, aby pomóc każdemu taką perłę znaleźć. Bóg właśnie dzięki Domowemu Kościołowi nam na to pozwala - mówiła Lidia Bojnowska, wręczając statuetkę ks. Damianowi Kwiatkowskiemu, moderatorowi krajowemu Domowego Kościoła, który wygłosił pierwszy wykład pt. "Wtajemniczanie w małżeństwo - pogłębianie duchowego wymiaru relacji".
ZOBACZ GALERIĘ:
Ksiądz Kwiatkowski rozpoczął od stwierdzenia, że małżeństwo jest instytucją starszą od Kościoła, ale to Jezus, ustanawiając je sakramentem, dokonał istotnej zmiany w jego rozumieniu i przeżywaniu. Od tej pory jest ono drogą do świętości i zbawienia. - My wszyscy żyjemy po to, żeby zrealizować nasze najbardziej podstawowe powołanie. Będąc biskupem, księdzem, małżonkiem, każdy ma szansę na to, żeby dostać się po śmierci do nieba, by być zbawionym. A żeby być zbawionym, trzeba się stać świętym. Kościół odkrył, że ma to związek z sakramentem małżeństwa. Żebyś był święty, musisz być dobrym małżonkiem. Nawet jeśli umiałbyś oddać życie za wiarę, stałbyś się męczennikiem, a zaniedbałbyś swoje małżeństwo, to proces kanonizacyjny mógłby cię nie dźwignąć do kanonizacji dlatego, że bycie świętym małżonkiem jest twoim pierwszym obowiązkiem - mówił prelegent.
Dalej wyjaśniał, że proces wtajemniczenia polega na głębokim wchodzeniu w istotę sakramentu, które wykracza poza intelektualne zrozumienie i wymaga osobistego doświadczenia. Wyjaśnił pojęcie mistagogii, które jest rozumiane jako proces wprowadzania w tajemnice wiary i małżeństwa. Podkreślił, że małżeństwo jest nie tylko związkiem dwojga ludzi, ale także przestrzenią wzrostu duchowego i pogłębiania relacji z Bogiem. - Żeby stać się człowiekiem wiary i przyjąć chrzest, Kościół bardzo szybko wypracował sobie taki termin, jak "katechumenat", czyli właśnie drogę wtajemniczenia kogoś w wiarę. Człowiek był wprowadzany w tajemnice wiary tak, aby zaczął je rozumieć, a potem je przyjąć i zacząć nimi żyć. Dopiero wtedy mógł przyjąć chrzest - mówił ks. Kwiatkowski, odnosząc się do niedawno opublikowanego dokumentu Kościoła pt. "Droga wtajemniczenia katechumenalnego dla życia małżeńskiego" i wskazując na zbieżność tego dokumentu z metodami stosowanymi w Domowym Kościele.
W dalszej kolejności omówił rolę Domowego Kościoła w formacji małżeństw i rodzin. Zwrócił szczególną uwagę na rolę rodziny jako podstawowej przestrzeni formacji duchowej, przedstawiając koncepcję katechumenatu rodzinnego, który ma wprowadzać małżonków i ich dzieci w głębsze przeżywanie wiary. - Jako odpowiedzialny za Domowy Kościół dostrzegam, że ludzie coraz bardziej potrzebują na różnych rekolekcjach wprowadzać tematy związane z wychowaniem dzieci. Mam trudne zadanie powiedzieć im, że nie chcę uczyć rodziców, jak mają wychowywać swoje dzieci. Chcę za to doprowadzić ich do dojrzałości, która spowoduje, że będą sami umieli wychować dzieci - przekonywał.
Pierwszy dzień kongresu zakończył się koncertem Adama Struga z zespołem i Apelem Jasnogórskim w sanktuarium św. Józefa. Wydarzenie potrwa do niedzieli i zakończy się Mszą św. w katedrze. W kolejne dni swoją wiedzą i doświadczeniem podzielą się: Magdalena Urbańska, Roksana i Andrzej Cwynarowie, Marlena i Łukasz Paliwodowie, Magdalena Kleczyńska, s. Joanna Nowińska, Robert Tekieli i ks. Andrzej Muszala. W sobotni wieczór przygotowano dla uczestników kolejne wydarzenie kulturalne - spektakl pantomimiczny Ireneusza Krosnego.