Ostatnim akcentem Pieszej Pielgrzymki Świdnickiej jest coroczne wędrowanie do Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie. Wzięło w nim udział ponad 100 osób.
Pierwsi pielgrzymi wyruszyli w sobotę 12 października o godz. 6 spod kościoła św. Jerzego w Dzierżoniowie. Przewodził im ks. Janusz Małysiak. Kilka godzin później pod kościołem św. Anny w Ząbkowicach Śląskich spotkała się kolejna grupa, która pod przewodnictwem ks. Pawła Kruka wyruszyła na szlak o godz. 10. W pielgrzymce wzięło udział także ośmiu kleryków wraz z ks. Piotrem Gołuchem.
Jak przypomina główny przewodnik, ks. Krzysztof Iwaniszyn, epilog pielgrzymki ma przede wszystkim wymiar dziękczynny. – Przychodzimy do Matki Bożej po to, żeby podziękować za to, że tegoroczna pielgrzymka doszła do skutku i udało nam się szczęśliwie dojść na Jasną Górę. Chcemy za to uwielbiać Pana Boga razem z Maryją – mówi ks. Iwaniszyn.
Dodaje też, że w sposób szczególny na szlaku pamiętano w modlitwie o powodzianach. – Duża część naszej diecezji ucierpiała wskutek powodzi. Są to m.in. mieszkańcy Barda, ale też Kłodzka, skąd wyrusza grupa 3. prowadzona przez ojców franciszkanów, których kościół i klasztor został bardzo poszkodowany. Pamiętamy o mieszkańcach Lądka, Stronia, ale też mniejszych miejscowości jak Ołdrzychowice, Trzebieszowice czy Żelazno, gdzie proboszczem jest szef bazy ks. Bartek Łuczak. Wiemy też, że powódź dotknęła także osoby, które goszczą nas na trasie w diecezji opolskiej – dodaje.
– Uczestniczyłam w dziesięciu pielgrzymkach na Jasną Górę, pielgrzymowałam też do Santiago de Compostela. Teraz niestety nie mam już tyle wolnego, więc pielgrzymka do Barda jest dla mnie świetną okazją, żeby spotkać się z ludźmi, których bardzo lubię. Po całym dniu pielgrzymowania czuję się naładowana wiarą – mówi Alina, która pielgrzymowała w intencji znalezienia nowej pracy i nawrócenia w swojej rodzinie.
Andżelika w tym roku po raz pierwszy wyruszyła na pielgrzymkowy szlak. Wpierw na Jasną Górę, a w sobotę do Barda. W wędrówce towarzyszyła jej córka. Szła w intencji pojednania w rodzinie. – Byłam w różnych wspólnotach religijnych, ale wyjście na pielgrzymkę zawsze zostawiałam „na za rok”. I tak minęło mi młode życie. Dzisiejsza pielgrzymka jest dla mnie takim odświeżeniem tego, co doświadczyłam w drodze na Jasną Górę – tworzymy wspólnotę, idziemy w jednym celu, pomimo bólu i zmęczenia potrafimy być wobec siebie życzliwi.
Do sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary w Bardzie pielgrzymi dotarli popołudniem, gdzie o godz. 16 wzięli udział we Mszy św. W homilii ks. Krzysztof Iwaniszyn przypominał o znaczeniu życia duchowego, opartego na Słowie Bożym, modlitwie i adoracji. Zachęcał też wiernych do patrzenia na rzeczywistość oczami Boga.
Odniósł się do wywiadu z kardynałem Robertem Sarahem, który dzielił się refleksją po odwiedzeniu spalonej katedry Notre Dame. – Powiedział, że spalona katedra paryska symbolizuje jeszcze większy pożar, który płonie w całym zachodnim świecie. Jest to ogień moralnego, doktrynalnego i intelektualnego zamieszania. Nie skupiał się jednak, na tym, aby wzbudzać lęk, ale podał receptę, jak się z tym mierzyć. Powiedział, że człowiek, który klęka przed Bogiem, wstrząsa dumą szatana. Uklęknąć przed Bogiem – to jest odpowiedź na wszystkie trudne sytuacje, te osobiste, rodzinne, ale też te, które dotyczą ojczyzny i świata. Powiedział też, że aby dokonać reformy, nasze wspólnoty muszą w centrum umieścić Boga. Chodzi jednak przede wszystkim o reformę naszego serca – mówił kapłan.
Dalej skomentował fragment przeczytanej Ewangelii, w którym Jezus mówi o błogosławieństwie swojej Matki, Maryi. Ksiądz Iwaniszyn podkreślił, że Maryja jest błogosławiona przede wszystkim dlatego, że jako pierwsza przyjęła słowo Boże i otworzyła się na wolę Boga. – Jezus mówi, że błogosławieni są wszyscy, którzy słuchają słowa Bożego i go przestrzegają. Dlatego nie możemy popadać w rozpacz i zwątpienie, nie możemy ulec pokusie wchodzenia w stan beznadziei. Ale musimy uwierzyć w słowo Boga, które daje moc i siłę. Możemy przyjąć słowo i żyć nim na co dzień. Nie tylko na pielgrzymce na Jasną Górę czy do Barda, ale na pielgrzymce naszego życia. W ten sposób możemy dać świadectwo innym, że tam, gdzie jest Bóg, tam zawsze jest nadzieja – mówił, zachęcając do naśladowania Maryi, która jest najlepszą przewodniczką do Jezusa.
Po Eucharystii pielgrzymi zachęceni przez o. Piotra Wiśniewskiego, kustosza bardzkiego sanktuarium, mogli podejść i dotknąć figurkę Matki Bożej. – Niech Maryja Strażniczka Wiary Świętej wspiera i umacnia was na drodze waszego pielgrzymowania, które przecież ciągle trwa. Proście ją o wiarę dla siebie, ale też dla tych, którzy na drodze wiary się pogubili – mówił redemptorysta.