Nawrócenie portfela

Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem (Łk 12,13-21).

Kiedy zaczynamy iść za Jezusem, to na początku staramy się przestrzegać przykazań. Na tym etapie nasze myślenie i patrzenie wciąż podobne są do tych, które mają osoby z tłumu. Wprawdzie kroczymy za Jezusem i uczymy się kochać po Bożemu, ale nasze serce i pragnienia nadal są przeniknięte problemami tego świata. Na tym etapie prosimy Boga o pomoc w sprawach, które niekoniecznie są nam do zbawienia potrzebne, a które jednocześnie obnażają nasze myślenie po ludzku.

Jezus celowo odpowiada pytaniem:

Któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?

Chce tym samym nawiązać do pytania, które usłyszał Mojżesz od Izraelitów (Wj 2,14). Ponieważ tak jak Mojżesz został odrzucony przez część Izraelitów, Bóg ustanowił go ich odkupicielem z ziemi egipskiej. Tak samo i Jezus ostatecznie odrzucony przyniesie odkupienie Boże wszystkim ludziom.

Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: "Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów". I rzekł: "Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!".

Jezus nie rozstrzyga sporu między braćmi, ale pragnie, poprzez przypowieść o zamożnym głupcu, pokazać nam, abyśmy wystrzegali się wszelkiej chciwości. W Kościele jest takie powiedzenie, że portfel nawraca się ostatni. Moim zdaniem, to jest poważny problem nas, ludzi wiary. Wolę praktykować inną wersję tego stwierdzenia, że nasz portfel powinien nawrócić się jako pierwszy, wtedy świat nie będzie miał wątpliwości z rozpoznaniem nas jako prawdziwych świadków Jezusa.

Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga.

Stawiam sobie dzisiaj bardzo mocne pytanie: co tak naprawdę jest moim bogactwem, moim skarbem? Komu dzisiaj oddaję moje serce - Jezusowi czy moim osiągnięciom materialnym, tytułom, kursom ewangelizacyjnych, relacjom? Czy potrafię się tym podzielić i wspólnie działać w budowaniu królestwa Bożego? Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce (Bóg) twoje (Mt 6,21). Czy przez to, co robię i w co jestem zaangażowany, w moim sercu przyjmuję czy odrzucam Jezusa?

« 1 »