Do kościoła św. Stanisława i św. Wacława w Świdnicy wprowadzono relikwie bł. Jerzego Popiełuszki.
W niedzielę 20 października do katedry świdnickiej zostały wprowadzone relikwie bł. Popiełuszki. W Mszy św. wzięli udział przedstawiciele związku zawodowego Solidarność, z którym męczennik był związany przez swoją posługę duszpasterską.
Uroczystości przewodniczył bp Marek Mendyk. Na początku Mszy św. zwrócił uwagę, że dzień wcześniej obchodzona była 40. rocznica męczeńskiej śmierci błogosławionego. - Chcemy modlić się przez jego wstawiennictwo, aby wypraszał nam łaskę otwartości i miłości do Boga i do człowieka, by zachował w nas wrażliwość na prawdę i by dawał nam nadzieję - mówił biskup świdnicki.
W homilii, komentując czytania z dnia, zachęcał, aby nieustannie trwać przy Jezusie i Jego Ewangelii i zawsze stać po stronie dobra, szczególnie wtedy, kiedy wydaje się, że dobro przegrywa. Cytując List św. Jakuba: "Gdzie zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek", odniósł się do trudności, jakich doświadczają ludzie w codziennym życiu w wymiarze społecznym. - Bardzo boleśnie tego doświadczamy i jesteśmy zupełnie bezradni, że oto demokracja wymknęła nam się z rąk. Ludzie źli i bezmyślni swoim postępowaniem sieją zamęt, krzywdzą innych, niszczą wspólne dobro. To nie jest temat nowy, tak się dzieje od dziesięcioleci, aż po dziś - mówił bp Mendyk.
Zwrócił także uwagę, że wewnętrzna walka między dobrem a złem jest również częścią osobistego doświadczenia. - Posłużę się słowami apostoła Pawła, który w Liście do Rzymian napisał: "Jestem bowiem świadom, że we mnie nie mieszka dobro, (...) bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę". Gdzie zatem ta skuteczność Bożej energii, którą nazywamy łaską? Pytają też chrześcijanie, a ich pytanie jest bardziej natarczywe: Boże, gdzie są Twoja moc i łaska? Dlaczego ludziom dobrym przydarzają się rzeczy złe? - mówił kaznodzieja.
W odpowiedzi przywoływał słowa Jezusa, który uczniom chcącym stać po Jego lewej i prawej stronie tłumaczył, że pragnienie chwały związane jest z kielichem cierpienia, natomiast życie chrześcijanina ma być służbą dla innych, a granicą tej służby jest ofiara życia. - By jednak nie uciec w chwili próby, trzeba z Jezusem być zawsze. Nie od czasu do czasu, nie przy okazji. Trzeba być z Nim zawsze, bo stąd się bierze siła. Trzeba z Nim rozmawiać na modlitwie, trzeba słuchać Ewangelii i trzeba odpowiadać nie tylko słowami, ale po prostu życiem. A jeśli czasem przez słabość, przez zapomnienie, przez brak roztropności, przez poddanie się pokusie staniemy po stronie zła - bo przecież nie jesteśmy aniołami - trzeba wracać jak najprędzej. Drogą powrotu jest sakrament pokuty - dodał.
W kontekście wprowadzenia do katedry relikwii bł. Popiełuszki kaznodzieja przypominał słowa wypowiedziane przez kard. Angela Amato podczas jego beatyfikacji: "Ksiądz Jerzy widział Kościół bardzo konkretnie. W wymiarze ludzkich potrzeb, przede wszystkim duchowych. I za pomocą jedynie duchowych środków, takich jak prawda, sprawiedliwość, miłość, domagał się wolności sumienia obywatela i kapłana".
Na zakończenie homilii wezwał do modlitwy za ojczyznę. - Przywołując dzisiaj postać świętego męczennika za wiarę i niepodległość, módlmy się za naszą ojczyznę, by cieszyła się religijną wolnością, by Polacy mieli prawo do życia godnego i zgodnego z wiarą, by zaprzestano eskalowania mowy nienawiści i chęci zemsty. I módlmy się o cud narodowego pojednania - mówił bp Mendyk.