Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: "Błogosławieni..." (Mt 5,1-12a).
Wiemy, że gdy się objawi, będziemy do Niego podobni, bo ujrzymy Go takim, jakim jest.
Bóg poprzez dzisiejszą Ewangelię pokazuje nam drogowskazy, wskazówki, które mają pomóc w pielgrzymowaniu do królestwa Bożego. Dziś jest dobry czas, aby zastanowić się, czy idę w dobrym kierunku? Zatrzymać się, spojrzeć w lustro, popatrzeć na siebie i zastanowić się nad wielką prawdą: zostałem stworzony na obraz i podobieństwo samego Boga, mam w sobie Jego tchnienie! Co z tym zrobiłem, gdzie to jest we mnie, czy dostrzegam tę głębię swojego istnienia w biegu codziennego czasu?
Podrzucam do jednoczesnej medytacji nad błogosławieństwami z Ewangelii błogosławieństwa napisane przez dr Agatę Rujner, którą miałam okazję posłuchać na ostatnim Kongresie Nowej Ewangelizacji. Niech oba teksty ukażą nam głębię prawdy o nas samych.
Duchu Święty, rozszerz horyzont naszego serca i rozumu.
Błogosławieni, którzy nie straszą Bogiem
Błogosławieni, którzy słyszą skrzywdzonych i przywracają im głos
Błogosławieni, którzy są wierni w tym, co zwyczajne, codzienne, prozaiczne
Błogosławieni, którzy mają pytania i zadają je odważnie
Błogosławieni, którzy walczą o wiarygodność i nie stali się obojętni
Błogosławieni, którzy potrafią przyjmować piękno człowieczeństwa z jego możliwościami i ograniczeniami
Błogosławieni, którzy w obliczu tajemnicy cierpienia potrafią raczej milczeć niż moralizować
Błogosławieni, którzy biorą odpowiedzialność za Kościół.