Zmarł ks. Jan Mrowca. Pogrzeb na Podhalu

To tam wychował się jako jedno z dziewięciorga dzieci. Przyszedł na świat 25 marca 1946 r. w pobliskiej Groni. O kapłaństwie zaczął myśleć już w czasie służby wojskowej, jednak ostateczną decyzję podjął po rozmowie z ks. Tadeuszem Rybakiem, późniejszym biskupem legnickim. Święcenia prezbiteratu przyjął 31 maja 1975 r. we wrocławskiej katedrze z rąk bp. Wincentego Urbana.

Posługiwał jako wikariusz w parafii św. Jerzego w Dzierżoniowie i św. Karola Boromeusza w Wołowie, pełniąc tam również obowiązki kapelana więziennego w trudnych czasach stanu wojennego. Ostatnią placówką wikariuszowską była parafia św. Elżbiety we Wrocławiu, po której został proboszczem u św. Barbary w Walimiu, a w 1998 r. u św. app. Piotra i Pawła w Świebodzicach.

W tej ostatniej przez 23 lata był ceniony jako duszpasterz bliski ludziom: serdeczny, pełen humoru, ale też wierny obowiązkom. Po przejściu na kapłańską emeryturę mieszkał w domu księży seniorów w Świdnicy, gdzie obchodził kilka miesięcy temu swój złoty jubileusz święceń. Tam przez długi czas  też walczył z chorobą, z którą ostatecznie przegrał 12 września.

Zgodnie z wolą zmarłego, jego ciało zostanie złożone w rodzinnym grobie w czasie uroczystości pogrzebowych w Gronkowie na Podhalu 17 września o godz. 12. Dzień wcześniej o godz. 16. pożegnają go parafianie w kościele św. app. Piotra i Pawła w Świebodzicach pod przewodnictwem bp. Ignacego Deca.