Maryja idzie do ludzi

Kamil Gąszowski: Skąd wzięła się idea, by figurka Matki Bożej z Barda wyruszyła w drogę po diecezji świdnickiej?

o. Piotr Wiśniewski CSsR : Pomysł nie wyszedł ode mnie, ale od ludzi, którzy przez lata pielgrzymowali do Barda, a dziś – z powodu wieku czy choroby – nie są już w stanie przyjechać. Jeden z wiernych po ogłoszeniu jubileuszu 60-lecia koronacji Matki Bożej Bardzkiej podszedł do mnie i powiedział: „Wielu pielgrzymów przyjeżdżało kiedyś do Barda, ale niektórzy nie mają sił, by wyruszyć ze swoich domów. Ale może to Maryja mogłaby przyjechać do nich?”. Te słowa zapadły mi w serce. Kiedy usłyszałem podobne słowa jeszcze kilka razy, postanowiłem zaproponować to jako program spotkań dekanalnych. Nie jest to typowa peregrynacja. Nie odwiedzamy wszystkich parafii, raczej zapraszamy ludzi na spotkanie w wyznaczonym kościele dekanalnym. Dlatego częściej mówię o „spotkaniu z Matką Bożą”, a nie o peregrynacji. To prosty, ale głęboki znak. Maryja idzie do ludzi, żeby przypominać im o swojej obecności i umacniać ich wiarę.

Co dokładnie dzieje się podczas tych spotkań? Jak wygląda program?

Program jest bardzo prosty, ma pewną duchową strukturę. Zaczynamy od powitania Matki Bożej, następnie modlimy się na różańcu, prowadzę konferencję na temat wiary, sprawowana jest Eucharystia, a na zakończenie odbywa się modlitwa wstawiennicza – to bardzo szczególna i poruszająca część spotkania. Wierni podchodzą do figurki Matki Bożej z przygotowanym obrazkiem, na którym mogą zapisać: „Modlę się o wiarę dla…” i wpisują imię bliskiej osoby. Ten obrazek zabierają potem do domu i kontynuują tę modlitwę. Wielu uczestników po raz pierwszy prosi innych o modlitwę za siebie. To moment pokory, ale też nadziei. Oddajemy siebie i innych Maryi, która strzeże naszej wiary. Te spotkania mają być impulsem, przypomnieniem, że wiara potrzebuje świadomego przeżycia i troski.