Na rozpoczęcie radosnego czasu oczekiwania na przyjście Pana, biskup świdnicki Marek Mendyk zachęcał do pokornej modlitwy o wytrwałość w chwilach próby.
W sobotni wieczór w katedrze świdnickiej odbyły się uroczyste nieszpory rozpoczynające okres Adwentu. Liturgii przewodniczył bp Marek Mendyk, który podczas nabożeństwa poświęcił wieniec adwentowy oraz cztery świece symbolizujące kolejne tygodnie oczekiwania na przyjście Chrystusa.
W homilii biskup zwrócił uwagę, że Adwent jest „duchowym czasem nadziei”, w którym „cały Kościół jest wezwany do stawania się nadzieją dla siebie i dla świata”. Nawiązując do śpiewanego podczas nieszporów Psalmu 141, podkreślił jego aktualność wobec zagrożeń dotykających wspólnotę wierzących. Cytując słowa psalmu: „Do Ciebie wołam, Panie, pośpiesz mi z pomocą”, biskup wyjaśnił, że to wołanie jest głosem człowieka i Kościoła, które „czują niebezpieczeństwo, zagrażające jedności i świętości”.
– W tej inwokacji rozbrzmiewa wołanie wszystkich sprawiedliwych, którzy chcą się oprzeć złu, chcą oprzeć się czarowi dobrobytu, tzw. dobrostanowi, przyjemnościom, które wyniszczają człowieka, jego godność. Wierzący czekają na Pana – jak uczył papież Benedykt XVI – dlatego, że jest jedyną drogą uwolnienia od śmiertelnego niebezpieczeństwa – przypominał.
Podkreślił także, że fragment: „Mojego serca nie skłaniaj do złego słowa (…) bym nigdy z ludźmi, co czynią nieprawość, nie jadł ich potraw wybornych” może stać się dla wiernych rachunkiem sumienia na rozpoczynający się czas Adwentu. Psalmista – tłumaczył biskup – deklaruje swoją wierność Bogu i dystans wobec wszelkiej nieprawości, mówiąc: „Olejek występnego niech nigdy nie ozdabia mojej głowy”.
Na zakończenie hierarcha zachęcił do przeżywania Adwentu jako czasu wewnętrznego oczyszczenia, modlitwy i czujności, w którym – wzorem psalmisty – wierzący proszą Boga, aby prowadził ich drogami dobra.