Kolejny cykl randek organizowany jest pod hasłem „Czułość” i koncentruje się na pytaniu, czy w codziennym zabieganiu w małżeństwie jest jeszcze miejsce na delikatność, empatyczne słuchanie i uważne słowo. Wprowadzeniem do refleksji stało się świadectwo Magdaleny i Michała Łabańców, małżeństwa z 15-letnim stażem i rodziców trojga dzieci, formujących się w Domowym Kościele. – Przez wiele lat uczyliśmy się rozmawiać o tym, co naprawdę przeżywamy. Dla mnie przełomem było spotkanie z Porozumieniem bez przemocy, które nie jest tylko metodą komunikacji, ale postawą wobec drugiego człowieka. Ta droga zrewolucjonizowała moje podejście do relacji i pomogła zmieniać jakość naszej więzi w domu – opowiadała Magdalena Łabaniec. Małżonkowie podkreślali, że to właśnie wejście w język empatii, nazywanie potrzeb i uczuć oraz rezygnacja z szybkich ocen stały się dla nich początkiem innego, bardziej czułego stylu bycia razem. Przyznali, że owoce tej zmiany najpierw zobaczyli we własnym dialogu, a z czasem także w relacji z dziećmi, które zaczęły się otwierać i dzielić tym, co naprawdę przeżywają.

Dzielili się też konkretnymi doświadczeniami związanymi z różnicą temperamentów i stylem komunikacji. Michał przyznał, że przez lata na pytanie, co u niego słychać, odpowiadał krótko i zdawkowo, zostawiając żonę z poczuciem braku kontaktu. – Nie umiałem nazywać tego, co dzieje się we mnie w środku, i miałem wrażenie, że nikt tak nie rozmawia. Dopiero warsztaty z Porozumienia bez przemocy pokazały mi, jak bardzo potrzebuję nauczyć się mówić o swoich uczuciach i potrzebach. Dzięki temu zyskałem odwagę, żeby zamiast zamykać się w sobie, dzielić się tym, co jest dla mnie trudne – mówił Michał.