Zaczęło się od św. Mikołaja

Tak wspominają początki działalności charytatywnej członkowie ruchu „Komunia i wyzwolenie”.

Najpierw było spotkanie. Tworzący dziś fundację poznali się dzięki ks. Józefowi Adamowiczowi. – Byłam uczennicą świdnickiego liceum, gdzie ksiądz katechizował, i dla wielu z nas był ogromnym autorytetem. Wymagającym, ale i niesamowicie zachęcającym do wiary. Wówczas katechezy odbywały się przy parafii i na jednej z nich powiedział nam, że jeśli ktoś z nas chce spotkać żywego Pana Jezusa, to niech przyjdzie następnego dnia po lekcjach na spotkanie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..