Brata Brunona radość doskonała

Z habitem jest jak z dobrym garniturem. Musi być uszyty na miarę.

Brat Brunon Filip żartuje, że w sprawie powołania życiowego właściwie nie miał wyboru, w końcu urodził się w klasztorze. Dodaje, że chodzi oczywiście o klasztor sióstr boromeuszek w Trzebnicy, który przez lata funkcjonował jako szpital powiatowy.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..