Pojechali do benedyktynów, żeby nabrać duchowych sił i poznać siebie.
Zdarzyło się po raz pierwszy w dziewięcioletniej historii tego kręgu Domowego Kościoła, że wszystkie pary tworzące wspólnotę wybrały się na wspólny weekend.
- Miejsce podpowiedział nam Artur, który był u benedyktynów w Biskupowie na dniach skupienia opolskiego Domowego Kościoła - wyjaśnia pomysł lokalizacji Dorota Nowakowska, która ze swoim mężem, Damianem, są parą prowadzącą w tym roku krąg. - Poza tym przeor wspólnoty jest jego znajomym jeszcze studiów - dopowiada.
Cztery małżeństwa z dziećmi i kapłanem - w sumie 20 osób, od 6 do 8 listopada modlą się i odpoczywają w uroczym zakątku Opolszczyzny, niedaleko Głuchołaz, 100 km od Świdnicy.
W kaplicy domu gości modlą się liturgią godzin, na Mszę św. idą do kaplicy klasztoru, o konferencję poprosili benedyktyna, o. Marcina.
Ten mówił o modlitwie i spowiedzi, na koniec w podziękowaniu dzieci przygotowały piosenkę, a gdy do ich śpiewu dołączyli dorośli, wyszło to tak:
- Pierwszym powodem, dla którego zależało nam na wspólnym wyjeździe, jest fakt, że od niedawna do naszego kręgu doszła jedna para, Marlena i Tomasz - wyjaśniają Nowakowscy. - Dłuższy pobyt to okazja, żeby się lepiej poznać, i to zarówno dla dorosłych, jak i dla naszych dzieci - dodają.
Krąg tworzą, oprócz wspomnianych Doroty i Damiana Nowakowskich z Witoszowa Dolnego, Ewa i Tomasz Sadkiewiczowie z Sobótki, Artur i Joanna Bednarscy ze Świdnicy oraz Marlena i Tomasz Boruszewscy z Walimia.
Biskupów to niewielka wieś, w której od prawie 30 lat rozwija się mnisza wspólnota benedyktyńska. Bracia przez modlitwę, medytację słowa Bożego, pracę, braterstwo oraz gościnność starają się wypełniać Chrystusowy nakaz głoszenia Ewangelii oraz stawania się światłem i solą świata.
Domowy Kościół jest rodzinną gałęzią Ruchu Światło-Życie. Krąg to od trzech do pięciu małżeństw, które wspierają się nawzajem w życiu Ewangelią.