Pożegnano Mirosława Ożgę, Annę Wiśniewską i jej 9-letnią córkę Marię Palmowską, którzy zginęli pod gruzami zawalonej kamienicy w Świebodzicach.
Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył bp Adam Bałabuch, biskup pomocniczy diecezji świdnickiej, który w homilii nawiązał do nadziei zmartwychwstania Jezusa. - On rzeczywiście jest zmartwychwstaniem i życiem. Jest tym, który budzi ze snu śmierci. Jezus nie odbiera nam tego kresu, który jest konieczny, a którym jest śmierć. Ofiaruje nam jednak nowy sposób rozumienia i przeżywania śmierci. On ukazuje nam śmierć, która przez miłość prowadzi do życia, która jest dopełniona udziałem w zmartwychwstaniu Pana - mówił.
Nawiązał także do życiorysów chowanych ofiar katastrofy. - Mirosław Ożga urodził się w 1963 roku. Przed śmiercią pracował w Zakładzie Gospodarki Komunalnej w Świebodzicach. Jego rodzina zaświadcza, że był człowiekiem pracowitym i starał się pomagać wszystkim krewnym. Anna Wiśniewska natomiast urodziła się w 1977 roku. Do pamiętnego dnia pracowała w biurze rachunkowym w Świebodzicach. Jako matka dbała o swoje dzieci, także o zmarłą tragicznie Marysię Palmowską. Dziewczynka urodziła się w 2008 r i była radosnym dzieckiem. Śpiewała w scholi parafialnej i należała do harcerskiego hufca. Uczęszczała do Szkoły Podstawowej nr 3 w Świebodzicach - opowiadał biskup.
W kościele pw. św. św. Piotra i Pawła w Świebodzicach zgromadzili się bliscy, sąsiedzi, harcerze, przedstawiciele samorządu i władz państwowych. Po zakończeniu Mszy św. wszyscy udali się kolejno na cmentarze, gdzie pożegnano tragicznie zmarłych. Mirosław Ożga został pożegnany na cmentarzu przy ul. Strzegomskiej, natomiast Anna i Marysia na świebodzickich Cierniach.
Warto dodać, że w pomoc ofiarom włączyła się także Polska Izba Pogrzebowa. Zakłady pogrzebowe z okolic Świebodzic – Kir Janusza Kościukiewicz, Hades Bogusława Krzysztofowicza, Ostatnia Posługa Tomasza Karpińskiego i Krematorium Polska z Głogowa – Małgorzaty Jarosz dokonają pochówków na swój koszt.