Po Jeleniowie i Lasówce włamywacze w Kotlinie Kłodzkiej (diecezja świdnicka) okradają kolejne kościoły.
W czwartek ks. Romuald Brudnowski zgłosił na policję próbę włamania do leśnej kaplicy, tzw. Źródełka Maryi w Zielonej Dolinie. Włamywacze tym razem próbowali dostać się do kościoła przez dach, jednak nie udało się im nic ukraść. - Prawdopodobnie zobaczyli z góry, że wewnątrz nie ma nic, co by mogło ich zainteresować - mówi ks. Romuald.
Inaczej było dziś w nocy. Tym razem celem stał się kościół pomocniczy pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Dusznikach-Zdroju, który - podobnie, jak kościół w Lasówce - znajduje się pod opieką franciszkanów. Włamywacze dostali się do zakrystii, skąd skradli wzmacniacz od nagłośnienia.
- Poradzili sobie z metalową kratą i drzwiami przeciwwłamaniowymi, które wyważyli. Z zakrystii przeszli do kościoła, ale tutaj nie ma śladów kradzieży czy próby dostania się do tabernakulum - mówi o. Cherubin, który na miejscu rozmawiał z policją.
W czasie śledztwa wykorzystano psy, jednak nocni złodzieje działali w deszczu, co zatarło zdecydowaną większość śladów. Na miejscu nie znaleziono również odcisków palców, ponieważ - jak podejrzewają funkcjonariusze - włamywacze używają rękawic ogrodniczych.
Policja zaleca szczególną ostrożność w zabezpieczeniu świątyń w całej diecezji, a szczególnie w Kotlinie Kłodzkiej, zwracając uwagę przede wszystkim na te najmniejsze kaplice czy kościoły, oddalone od skupisk ludności.