W przeciwieństwie do kolegów postanowili inaczej uczcić Wszystkich Świętych. Radośnie i zgodnie z wartościami, które wyznają.
Halloween czyli święto poświęcone kultowi różnych dziwnych i strasznych stworów, przywędrowało do Polski w latach 90. XX wieku. Jednak czy powinniśmy przyjmować wszystko, co przychodzi do nas z Zachodu?
28 października w szczycieńskiej parafii pw. św. Jana Chrzciciela 20 dzieci bawiło się na dorocznym Balu Wszystkich Świętych. To zabawa, która jest alternatywą dla Halloween.
- Cztery lata temu przyszedł nam do głowy pomysł, aby odwrócić uwagę dzieci od Halloween, które propaguje treści niezgodne z naszymi chrześcijańskimi przekonaniami. Postanowiliśmy ugasić ich zachwyt tym świętem i w to miejsce zaproponować im coś związanego z naszą kulturą i wiarą. Tak w naszej parafii powstał Bal Wszystkich świętych - opowiada proboszcz ks.Piotr Lipski MSF.
Przygotowania do balu zaczynają się w szkole na lekcjach religii. - Na zajęciach w młodszych klasach podstawówki omawiamy różne zagadnienia związane ze świętymi. Między innymi przedstawiałem im sylwetki różnych świętych, żeby dzieci mogły czerpać jakąś inspirację do swoich strojów. Ja też się przebrałem. Jestem jednym z trzech króli - mówi ks. Paweł Jaguś, jeden z organizatorów balu i katecheta w miejscowej szkole.
Pomysły na przebrania oraz ich wykonanie przekraczało najśmielsze oczekiwania. Tradycyjnie już odbył się konkurs na najciekawszą postać i tu niewątpliwie zaskoczyła wszystkich Amelka.
- Przebrałam się za św. Katarzynę Tekakwitha, Indiankę pochodzącą z jednego z najbardziej wojowniczych plemion irokeskich. Najbardziej podoba mi się w niej to, że uczyła dzieci religii i strugała krzyżyki, które później rozdawała dzieciom albo wieszała na drzewach - opowiada dziewczynka.
Wszystkie dzieci dostały zaproszenie od księdza proboszcza na niedzielną Mszę św., podczas której będą mogły zaprezentować swoje piękne stroje parafianom.