Pierwszy „endek” II Rzeczypospolitej to wizjoner i skuteczny polityk. – Szkoda, że takich nie mamy dzisiaj – komentowali młodzi uczestnicy spotkania.
Świdnickie koło Stowarzyszenia Civitas Christiana zorganizowało 20 lutego spotkanie poświęcone życiu i dziełu Romana Dmowskiego. – „Architekt niepodległości” – to w pewnym sensie także gorzka prawda – zwrócił uwagę zebranym kilkunastu osobom, Mateusz Zbróg, wiceprzewodniczący wrocławskiego Oddziału Miejskiego stowarzyszenia, a w Świdnicy prelegent. – Bo gdy umierał w 1939 r., Polska była poddana autorytarnym rządom, a Dmowski wierzył, że demokracja jest najlepszym sposobem na ukształtowanie wielkiego i mocnego narodu – uzasadniał.
Spotkanie stało się okazją do przypomnienia zebranym, że myśl Dmowskiego jest aktualna, ale nie wtedy, gdy chce się ją odczytywać literalnie. – Trzeba bowiem zwracać uwagę na sens i źródło myślenia, na metodę, jaką Roman Dmowski posługiwał się, diagnozując stan narodu, oraz wartości, jakie leżały u podstaw konkretnych rozwiązań, te bowiem są bez wątpienia bardzo cenne i dla współczesnego myślenia o Polsce, i dla nowoczesnego patriotyzmu – zapewniał Mateusz Zbróg.
Wśród słuchaczy była także grupa młodzieży. Dla nich pierwszy „endek” II Rzeczypospolitej to wizjoner i skuteczny polityk. – Szkoda, że takich nie mamy dzisiaj – komentowali.
Twórca myśli politycznej endecji – Roman Dmowskiu rodził się 9 sierpnia 1864 roku na Kamionku w Warszawie, z ojca Walentego i matki Józefy z Lenarskich.
Ukończył III gimnazjum warszawskie w 1886 r. i wstąpił na wydział fizyczno-matematyczny Uniwersytetu Warszawskiego, na sekcję nauk przyrodniczych. W maju 1891 r., po złożeniu rozprawy "Przyczynek do morfologii wymoczków włoskowatych" otrzymał stopień kandydata nauk przyrodniczych (dziś odpowiednik doktoratu). W listopadzie 1881 r. założył tajną organizację uczniowską „Strażnica”. W 1888 r. został członkiem, a potem „starszym” warszawskiego koła organizacji młodzieży patriotycznej „ZET”. W grudniu 1889 roku został przyjęty do Ligi Polskiej, skupiającej działaczy zarówno na ziemiach polskich, jak i na emigracji. Od listopada 1891 do sierpnia 1892 r. studiował w Paryżu.