To już bardzo dobra tradycja: poprawczak odwiedza DPS a DPS składa rewizytę.
Od kilku lat wychowankowie Zakładu Poprawczego w Świdnicy opiekują się wychowankami Domu Pomocy Społecznej dla upośledzonych umysłowo chłopców prowadzonego przez siostry Notre Dame w Świebodzicach.
– Wspólne spędzanie ze sobą czasu, zwykła opieka, spacer, zabawa – każą wychowankom poprawczaka patrzeć na swoje życie z zupełnie innej perspektywy – zauważa Ryszard Wiśniewski, poprawczakowy psycholog. – Już nie użalają się nad sobą, nie biadolą nad trudnym dzieciństwem, biedą, rodzinnymi zaniedbaniami. Więcej, uczą się wrażliwości, delikatności i empatii. Wystarczy, że spędzą trochę czasu z chłopakami z DPS-u – dodaje Wojciech Frankowicz, dyrektor zakładowej szkoły.
Szczególnym prezentem jaki obie grupy robią sobie nawzajem to przedstawienia teatralne. Ostatnio świdnicki Zakład Poprawczy i Schronisko dla Nieletnich odwiedzili podopieczni DPS-u. – Pracowałyśmy nad najnowszym przedstawieniem od wakacji – uśmiecha się Joanna Walicka, która z Martą Białek przyjechała do Świdnicy, żeby wystawić „Czerwonego Kapturka”. – Dla chłopców to ciężka praca, dla nas także, ale efekt rekompensuje wszystko – zapewnia.
Chłopaki z poprawczaka obejrzeli spektakl z zainteresowaniem, tym większym, że tak jak to jest u nich, tak i w DPS-e nie ma dziewcząt. Jak więc zagrać Czerwonego Kapturka i babcię? – Dali radę – chwali Dawid Ruciński, jeden z wychowanków. – Nasze serca podbił też chłopiec grający ptaszka. A entuzjazm naszych gości zawsze nam imponuje i nam się udziela – dodaje.
Po przedstawieniu (widział je także nieco wcześniej bp Ignacy Dec podczas wizytacji w ośrodku) zarówno aktorzy jak i widzowie zasiedli do stołu, co jest zawsze okazją do konkretnych czynów dobroci: nakarmić, usłużyć, podprowadzić i porozmawiać – resocjalizacja z prawdziwego zdarzenia.
O przedstawieniu wychowanków poprawczaka dla podopiecznych DPS-u pisaliśmy TUTAJ