Za oknami był już mrok. Ucichł zgiełk orszakowej radości. Już za chwilę miał się zakończyć okres Bożego Narodzenia. A oni rzutem na taśmę zrobili coś, czego tam jeszcze nikt nigdy nie zrobił.
Cała historia zaczęła się miesiąc wcześniej, kiedy szukając miejsca na odpoczynek, jeden z kręgów Domowego Kościoła natknął się na „Albertówkę” w Jugowicach. Poznając historię tego miejsca i jego przeznaczenie, małżeństwa spotykające się co miesiąc z kapłanem na modlitwie i rozważaniach o wierze, chciały coś zrobić dla przebywających tu mężczyzn.