Festyn, który odbył się 1 lipca w parafii św. Mikołaja, przyciągnął do kościoła tłumy. Duża w tym zasługa ks. Wojciecha Draba, który od kilku miesięcy jest tutaj proboszczem. Znany z funkcji egzorcysty kapłan od początku swojej pracy zaangażował się w ożywienie parafii. Widać to było również w czasie festynu, o czym wspominają jego bliscy, którzy przyjechali tego dnia do Doboszowic.

- Wszędzie go pełno. Rozmawia z ludźmi, zachęca do korzystania z atrakcji. Nawet dał się namówić, żeby zagrać w piłkę. Przyznam się, że mi się to nigdy nie udało i pierwszy raz go widzę biegającego po boisku - śmieje się Maciej, brat ks. Wojciecha.

W przygotowanie zaangażowali się parafianie, ale i znajomi proboszcza ze Świdnicy, Dzierżoniowa i innych miejscowości. Dzięki nim na festynowym straganie znalazły się koszulki z wizerunkiem figury, magnesy na lodówkę czy pamiątkowe kubki z kościołem. Jeden z nich wraz z koszulką trafił do ks. Jakuba Bartczaka, który przez godzinę ewangelizował, rapując.

- Kubek daję z lekkim niepokojem, bo kościół, który się na nim znajduje, wygląda piękniej niż w rzeczywistości. Nikt nam nie uwierzy, jak będziemy mówić, że wymaga gruntownego remontu - mówił ks. Drab, wręczając upominek.

Oczywiście nie brakło innych atrakcji jak dmuchane zamki, malowanie twarzy, możliwość zakupienia jedzenia i picia czy trampolina, na której najmłodsi uczestnicy mogli się wyskakać.

Był też pokaz umiejętności gaśniczych straży pożarnej, która ratowała płonący samochód, i turniej, w którym lokalni sportowcy mogli się wykazać w walce o puchar proboszcza. Niestety puchar zostanie w parafii, bo najlepszą drużyną okazała się prowadzona przez ks. Draba i to on otrzymał nagrodę za najpiękniejszą bramkę. Oprócz pucharu dla zwycięskich pierwszych trzech miejsc przygotowano nagrody w postaci nieograniczonego dostępu do stoisk bufetowych do końca festynu.

Proboszcz zapraszał również na kolejne spotkanie, tym razem modlitewne, które poprowadzi w sobotę 7 lipca o 17.00 Wspólnota Guadalupe.