Spotkanie podsumowujące pielgrzymkę połączono z weselem par, które odnowiły w czasie podróży do Jerozolimy swoje małżeńskie przysięgi.
W pierwszy dzień po Szabacie, tj. 16 września, grupa świdnickich pielgrzymów udała się wzorem Marii Magdaleny w kierunku grobu Jezusa. - Tematem wiodącym dnia była tajemnica Zmartwychwstania Pańskiego. Jednak najpierw uczestnicy pielgrzymki stanęli przed Ścianą Płaczu, gdzie wspominali obecność Jezusa w świątyni jerozolimskiej. Nawiedzili także pozostałości sadzawki Owczej oraz kościół św. Anny, zgodnie z tradycją miejsce narodzin Matki Bożej – opowiada ks. Łukasz Czaniecki, przewodnik.
W czasie Mszy św. z uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego bp Ignacy wskazał na znaki zmartwychwstania – pusty grób i spotkania Zmartwychwstałego z uczniami. – Samo zmartwychwstanie odbyło się bez świadków. Nikt, nawet strażnicy, nie widział wyjścia Jezusa z grobu. Do tego miejsca pielgrzymują od wieków Jego wyznawcy. My dzisiaj też jesteśmy pielgrzymami do pustego grobu. Tak jak w poranek wielkanocny, tak i dziś widzimy, że jest pusty. I tak jak apostołowie, tak i my musimy świadczyć o tej prawdzie, o Zmartwychwstałym – mówił biskup. Nim jednak pielgrzymi udali się do bazyliki Zmartwychwstania, wcześniej przeszli Drogę Krzyżową.
Kolejnego dnia pątnicy z diecezji świdnickiej modlili się w Betanii. Biskup przypomniał tu dwie postawy – Marty i Marii, które powinna w nas się łączyć, by zachować równowagę między modlitwą i pracą. W drodze do Jerycha pielgrzymi zatrzymali się w Wadi Qelt, malowniczym kanionie, który stanowi ilustrację do przypowieści o miłosiernym samarytaninie. W Jerycho, uważanym za najstarsze miasto świata, pielgrzymi wysłuchali opisów kuszenia Jezusa, spotkania Jezusa z Zacheuszem oraz uzdrowienia niewidomego przy bramie tego miasta. Nad rzeką Jordan odnowili przyrzeczenia chrzcielne, a w Qumran dowiedzieli się o odkryciach zwojów, które zawierają teksty Pisma Świętego Starego Testamentu oraz dokumenty opisujące życie wspólnoty Eseńczyków.
W środę udali się na Górę Tabor, gdzie rozważali scenę przemienienia Jezusa, a następnie wzięli udział we Mszy św. nad brzegiem Jeziora Galilejskiego. Tam biskup zwrócił uwagę na osobę św. Piotra, z którym związane jest również kolejne miejsce wędrówki – Kafarnaum. – Zjedliśmy na obiad tradycyjną rybę św. Piotra, a potem odwiedziliśmy kościół jego prymatu – wspomina ks. Łukasz.
Ostatniego dnia biskup z kapłanami i wiernymi zobaczyli Nazaret i Kanę Galilejską. W Nazarecie byli przy Źródle Maryi, w kościele zbudowanym na miejscu synagogi, w której modlił się i nauczał Jezus oraz w Bazylice Zwiastowania. Tam uczestniczyli we Mszy św., w czasie której bp Ignacy podkreślił znaczenie wiary Maryi, która zgodził się na Boży plan na swoje życie. Po Mszy św. pielgrzymi odwiedzili także kościół św. Józefa. W południe zaś uczestniczyli w modlitwie Anioł Pański, sprawowanej uroczyście przez franciszkanów w grocie, gdzie według tradycji wybrzmiały pierwszy raz słowa tej modlitwy.
Po przerwie na lunch przyszedł czas na wizytę w Kanie Galilejskiej – najpierw zakup wina, a później wzruszająca uroczystość odnowienia przyrzeczeń małżeńskich. Osiem par ponowiło przysięgę, którą składali w dzień zawarcia sakramentu. Następnie pielgrzymi udali się w stronę Betlejem na ostatni nocleg w Ziemi Świętej. Po uroczystej kolacji przyszedł czas na spotkanie podsumowujące pielgrzymkę połączone z „weselem” – pary, które odnawiały tego dnia przyrzeczenia małżeńskie zadbały, aby nie zabrakło na nim wina.
Czytaj również: Z Betlejem aż po krzyż