Biskup świdnicki, święcąc nowo otwartą pracownię hemodynamiki i elektrofizjologii, zwrócił uwagę na cel, który przyświeca nie tylko jej, ale i całemu szpitalowi im. św. Jana Pawła II.
O nadaniu polanickiemu Specjalistycznemu Centrum Medycznemu imienia świętego patrona informowaliśmy w maju ubiegłego roku (Tu liczy się każde życie). Dwanaście miesięcy później, tj. 13 maja, biskup święcąc nowo otwartą pracownię hemodynamiki i elektrofizjologii, przypomniał to wydarzenie.
- Jan Paweł II miał takie życzenie, żeby Jego osobę upamiętniać nie tylko przez kamienne pomniki, ale bardzo się cieszył z upamiętniania przez takie pomniki, które mają ścisły związek z dobrem człowieka. Taką instytucją jest na pewno szpital i dlatego z pewnością cieszy się z tego faktu, że ten znany w Polsce szpital nosi jego imię. Myślę, że z nieba spogląda na wszystkie działania tego szpitala i wyprasza błogosławieństwo - wyjaśniał bp Ignacy Dec.
Zwrócił też uwagę na szczególny wymiar daty spotkania. - Przypomnę, że dzień dzisiejszy dla nas katolików ma dwa szczególne historyczne odniesienia. Pierwsze do 1917 roku. W Fatimie 102 lata temu po raz pierwszy objawiła się Matka Boża trójce pastuszków: Hiacyncie, Franciszkowi i Łucji. A 38 lat temu na placu św. Piotra miał miejsce zamach na życie Ojca Świętego. Papież miał świadomość, że zawdzięcza swoje ocalenie Matce Bożej Fatimskiej, dlatego leżąc w szpitalu dokładniej zapoznał się z dokumentacją objawień fatimskich i uświadomił sobie, że Maryja przepowiedziała ten zamach - dodał.
W wydarzeniu wziął udział również Janusz Cieszyński, wiceminister zdrowia, i władze szpitala. - Trzeba się cieszyć, że na terenie miasta jest taki szpital jak nasz. Mieszkańcy Kotliny Kłodzkiej nie muszą jeździć do Wrocławia, gdzie okres oczekiwania na zabieg jest dłuższy - mówiła prezes zarządu spółki Renata Jażdż-Zaleska.