W Środę Popielcową na zakończenie procesji pokutnej bp Ignacy Dec przewodniczył Mszy św., w czasie której mówił o lekarstwie, którym jest modlitwa, post i jałmużna.
Koronką do Bożego Miłosierdzia w kościele pw. św. Józefa Obl. NMP 26 lutego rozpoczęła się procesja pokutna prowadząca do katedry. Zwyczaj ten od sześciu lat w stolicy diecezji świdnickiej oficjalnie rozpoczyna okres Wielkiego Postu (więcej: Na co komu ta procesja pokutna).
Jej zwieńczeniem była Msza św. w katedrze pw. św. Stanisława i św. Wacława, której przewodniczył bp Ignacy Dec. W homilii ordynariusz odwołał się do epidemii, która niszczy dzisiejszy świat.
- W dzisiejszej Europie zdominowanej przez trendy liberalno-ateistyczne, pochłoniętej przez konsumpcjonizm, coraz więcej ludzi zamyka się na to zbawienie płynące od Jezusa. Żeby uspokoić swoje sumienia, próbuje się zamknąć usta Kościołowi, by nie przypominał o tym zbawieniu. My jednak przypominamy sobie i innym, że Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą i że nas wzywa do pojednania. Dzisiaj, w pierwszy dzień Wielkiego Postu, pytamy, jak się otworzyć na to zbawienie, jakie tabletki trzeba przyjąć, by uzdrowić naszego zranionego grzechami ducha? - pytał bp Ignacy Dec.
Odpowiadając, mówił o trzech tabletkach, które mogą nie tylko Europę, ale i cały świat uleczyć z choroby.
- W dzisiejszej Ewangelii Chrystus, nasz Lekarz i Uzdrowiciel, wypisuje nam nową receptę na tabletki, które trzeba zastosować, żeby wyjść z choroby duchowej. Są to: modlitwa, post i jałmużna. - mówił, wyjaśniając, że musi to być modlitwa, która nie będzie wyliczanką naszych żądań, życzeń, skarg i zażaleń, lecz wsłuchiwaniem się w to, co Bóg ma nam do powiedzenia, poszukiwaniem Jego woli, uzgadnianiem z Nim naszych planów i pomysłów na życie. Dal także wskazówki wobec postu i jałmużny.
Po homilii natomiast wraz z kapłanami posypali głowy popiołem sobie i zebranym wiernym.