powrót
Serwis internetowy Gościa Świdnickiego

Świdnica

twój profil
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
  • facebook
  • rss
  • Powiadomienia
Nowy numer

Najnowsze [Wydania]

  • GN 27/2025
    GN 27/2025 Dokument:(9330207,Ideologie systemowe )
  • GN 26/2025
    GN 26/2025 Dokument:(9321844,Drużyna Augustyna )
  • Mały Gość 7/2025
    Mały Gość 7/2025 Dokument:(9301210,Verso l'alto – zawsze w górę! Im wyżej dotrzemy, tym więcej zobaczymy.)
  • Historia Kościoła (10) 04/2025
    Historia Kościoła (10) 04/2025 Dokument:(9291754,Bóg historii nieoczywistych. Edytorial nowego wydania „Historii Kościoła”)
  • Gość Extra 2/2025 (12)
    Gość Extra 2/2025 (12) Dokument:(9271942,Oczy Serca)
Kleryk w drodze na Mont Blanc.  
Kleryk w drodze na Mont Blanc.
archiwum prywatne
⏮ ⏪
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
  • Wyprawa kleryka na Mont Blanc
⏩ ⏭

Świdnica. Kleryk zdobył Mont Blanc i napisał motywacyjne opowiadanie przejdź do galerii

Choć jest w świdnickim seminarium stosunkowo krótko, harcerstwo i sport od lat pozwalają mu pokonywać swoje słabości. Teraz zachęca do tego innych, zwłaszcza w temacie powołania.

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

|

GOSC.PL

dodane 19.09.2020 13:05

„Przed szczytem zawsze jest najtrudniej”

Spotkaliśmy się w schronie Vallot, na wysokości 4362 m. n. p. m. , z którego każda ekipa rozpoczyna atak szczytowy na Mont Blanc. Grzesiek dotarł tam przede mną. Kiedy wszedłem do schronu, zobaczyłem przyjaciela opartego o platformę, obleczoną kocami na której można było się położyć. Odpoczywał z zamkniętymi oczami. Ubrany prawie we wszystko co miałem ze sobą, ściągnąłem plecak i nie odpinając raków, położyłem się na ławce nieopodal niego. W schronie dało się słyszeć tylko szum wiatru i nasze głębokie dyszenie przerywane kaszlem. Brakowało mi siły, przed szczytem zawsze jest najtrudniej. Poleżeliśmy tak chwilę. Nikt z nas nie łudził się, że na tej wysokości, bez aklimatyzacji można odpocząć, a mimo to leżeliśmy. Z każdą chwilą robiło się coraz ciężej. Czuliśmy zmęczenie, powodowane wysokością, drogą, brakiem snu i przystosowania. Nagle Grzesiek powiedział:
- Powinniśmy już wyjść! Do szczytu jeszcze kawał drogi, a ja czuję się zmęczony.
Odpowiedziałem odruchowo, bez głębszych przemyśleń:  
- Odpocznijmy chwilę, poleżmy godzinę, zjemy coś i zaatakujmy szczyt.
- Jesteś pewny, że chcesz tam iść?! – usłyszałem poważny głos przyjaciela – Jeśli tak, to musimy wyjść teraz, odpoczynek nic nam nie da, a jedzenie na tej wysokości może tylko pogorszyć sprawę.
Wysokość robiła swoje, na jedzenie nie mogliśmy nawet patrzeć. Myślenie o nim powodowało mdłości.         
Po chwili, poderwałem się, zebrałem w sobie i odpowiedziałem:  
- Jestem pewny! Dawaj, idziemy!

***

Od lat razem wspinamy się w górach. Mamy za sobą kilka tatrzańskich i alpejskich wypraw, posiadamy trochę sprzętu i staramy się stale zachowywać dobrą formę fizyczną. Kochamy góry i sport a wspinaczka wysokogórska jest naszą największą pasją, którą Grzesiek Zięba – mój Wódz – Drużynowy – przekazał mi w harcerstwie.

Nasza wyprawa rozpoczęła się niesamowicie. Na początku sierpnia powstał Plan zaatakowania najwyższego Szczytu Europy – Mont Blanc o wysokości 4808 m. n. p. m. – już początkiem września. Cały plan wyjazdu i przygotowania, ofiarowałem Panu Jezusowi, prosząc aby działa się Jego Wola. Wiedziałem, że jeżeli tylko zechce to wprowadzi nas na szczyt udzielając nam Swojej łaski. Bez Niego nigdzie nie chciałem się ruszać.

Dla nas obu sierpień był pracowity. Grzesiek prowadzi firmę, a ja będąc klerykiem pełniłem służbę w mojej rodzinnej parafii. Przerwy między obowiązkami poświęcałem na treningi lub ogarnięcie dodatkowego sprzętu, który mógłby się przydać. Oglądaliśmy filmy z Białej Góry i studiowaliśmy trasę. Bardzo mocno zainspirowały mnie nagrania video z górskich wypraw śp. Dominika Sochy. Oglądanie ich sprawiało, że coraz mocniej czułem się jego kumplem. Postanowiłem, że podczas naszej następnej wyprawy będę się za niego modlił.

Sierpień dobiegał końca, sprawdzane wrześniowe prognozy pogody na Mont Blanc, był niezadowalające, wręcz całkiem niekorzystne. Mocne opady śniegu i zachmurzenie, spowodowały, że coraz mocniej żegnaliśmy się z wyjazdem. Do tego internetowy system zapisywania się na miejsce namiotowe w schronisku Tete Rousse w drodze na szczyt, cały czas pokazywał brak wolnych miejsc.  No cóż, niech się dzieje Wola Boża pomyślałem – ufajmy…

Pragnienie wyjazdu było w nas silne, dlatego tak po ludzku, rozpoczęliśmy szukanie innych wariantów. Pojawił się pomysł wejścia na Eiger (3970 m.n.p.m), górę będącą kolebką europejskiego alpinizmu, o której krążą legendy. Szczególnie znana jest jego północna ściana. My chcieliśmy wejść od zachodniej strony. Prognozy były korzystne, z niewielkim opadem śniegu, stwarzającym zagrożenie, na które byliśmy przygotowani. Przestudiowaliśmy trasę, ogarnęliśmy sprzęt i szykowaliśmy się do drogi. Jedziemy na Eiger!

Rano w dzień wyjazdu, po przebudzeniu i modlitwie, raz jeszcze sprawdziłem pogodę na Mont Blanc. Ku mojemu zaskoczeniu, całkowicie się poprawiła i z zapowiadanego zachmurzenia zrobiła się prawdziwa „lampa”. Schowałem telefon i pojechałem do kościoła. Po Mszy Świętej i spowiedzi, rozpocząłem przygotowania do wyjazdu. Spakowałem przygotowany sprzęt, zrobiłem zakupy. Poczyniłem wszystko, aby plecak ważył jak najmniej. Świadomość, że całą jego zawartość muszę wnieść na szczyt powodowała, że na mojej twarzy malował się uśmiech. Pomimo starań, plecak i tak ważył około 25 kilogramów. Byliśmy przygotowani na każdą ewentualność. No cóż, lepiej nosić niż się prosić, czy umierać z głodu lub zimna. Gotowy do drogi, pojechałem do firmy Grześka, który właśnie kończył pracę. Zaraz potem mieliśmy ruszać.

2 / 10
Wyprawa kleryka na Mont Blanc

Foto Gość DODANE 19.09.2020 AKTUALIZACJA 19.09.2020

Wyprawa kleryka na Mont Blanc

​Choć jest w świdnickim seminarium stosunkowo krótko, harcerstwo i sport od lat pozwalają mu pokonywać swoje słabości. Teraz zachęca do tego innych, zwłaszcza w temacie powołania.  
oceń artykuł Pobieranie..
FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj
TAGI:
  • JAN KUBIAK
  • MONT BLANC
  • POWOŁANIA
  • WSD DIECEZJI ŚWIDNICKIEJ

Polecane w subskrypcji

  • Z kosmosu do kieszeni. Jak kosmiczne technologie zmieniły nasz świat
    • nauka
    • Karol Białkowski
    Z kosmosu do kieszeni. Jak kosmiczne technologie zmieniły nasz świat
  • Wyrok Trybunału Konstytucyjnego o godzinach religii: co dalej z katechetami i lekcjami w szkołach?
    • wywiad
    • Karol Białkowski
    Wyrok Trybunału Konstytucyjnego o godzinach religii: co dalej z katechetami i lekcjami w szkołach?
  • Flotylla Pińska - zapomniana strażniczka Wschodu
    • Historia
    • Karol Białkowski
    Flotylla Pińska - zapomniana strażniczka Wschodu
  • Tomasz Elbanowski: Moment odebrania dzieci od rodziców zawsze wiąże się z ogromną tragedią
    • Rozmowa
    • Agata Puścikowska
    Tomasz Elbanowski: Moment odebrania dzieci od rodziców zawsze wiąże się z ogromną tragedią
  • Papież wraca do Castel Gandolfo. Jak Leon XIV spędzi letnie wakacje?
    • Świat
    • Wiesława Dąbrowska-Macura
    Papież wraca do Castel Gandolfo. Jak Leon XIV spędzi letnie wakacje?
  • Góra Oliwna czy Betania? Z którego miejsca Jezus wstąpił do nieba?
    • Kościół
    • ks. Tomasz Jaklewicz
    Góra Oliwna czy Betania? Z którego miejsca Jezus wstąpił do nieba?
  • O nas

    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
    Zgłoś błąd
  • DOKUMENTY

    • Regulamin
    • Polityka prywatności
  • KONTAKT

    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
Zgłoś błąd

Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.

  • Facebook
  • Twitter
  • Insta
  • YT
WERSJA Desktop
  • subskrybuj
  • AKTUALNOŚCI
  • GALERIE
  • ARCHIWUM
  • KONTAKT Z ODDZIAŁEM
  • Podcasty
  • Nasze media
    • MAŁY GOŚĆ
    • RADIO eM
    • WIARA.PL
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Elbląska
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • O diecezji
    • BISKUPI
    • HISTORIA DIECEZJI
    • KURIA
    • PARAFIE