Po latach formacji do swojej rodzinnej wspólnoty Aniołów Stróżów wrócił o. Miłosz Mażewski, by celebrować tu swoją Mszę św. prymicyjną.
O jego święceniach diakonatu pisaliśmy w ubiegłym roku (Diakon rodem z naszej diecezji. Kim jest?). Kilka tygodni temu, 4 września, z rąk abp. Francesco Cacucciego w Bari (Włochy) przyjął święcenia prezbiteratu. Radością postanowił podzielić się nie tylko ze swoją wspólnotą karmelitańską, ale i z rodzinną parafią, w której się wychował. Odwiedził ją 27 września, by stanąć na czele zgromadzenia liturgicznego.
- Kiedyś do naszego maleńkiego sanktuarium poświęconego Matce Bożej Bolesnej przyszło dwóch chłopców. Byli wtedy w trzeciej klasie szkoły podstawowej. I zaczęli służyć jako ministranci w każdą sobotę. Któregoś dnia widząc ich gorliwość, ofiarowałem ich Maryi. Prosiłem, by wzięła te dzieci w opiekę, by głosiły Jej chwałę i powiększają królestwo Jej Syna. Modliłem się za nich najlepiej, jak tylko mogłem, i poczułem, że Matka Boża przyjęła moją prośbę i otoczy ich opieką. I otoczyła, bo po latach obaj są kapłanami - wspominał w czasie prymicyjnej Mszy św. ks. Bogusław Wermiński, emerytowany proboszcz parafii.
Wyjaśnił, że chodzi o nowo wyświęconego kapłana i jego przyjaciela ks. Tomasza Kulę, który wygłosił wcześniej homilię prymicyjną. Mówił w niej o kapłaństwie, jego cieniach i blaskach.
- Drogi Miłoszu, Bóg mówi do ciebie, do swojego dziecka: idź i pracuj w winnicy. Posyła cię, bo cię zna, bo w ciebie zainwestował i ufa ci. Otworzył dla ciebie wielki skarbiec swoich łask, miłości i dzisiaj cię posyła do pracy. Od ciebie tylko zależy, jak odpowiesz na to wezwanie i jak będziesz odpowiadał każdego dnia swojego życia kapłańskiego, życia zakonnego. (…) Jaka cię czeka praca? Ile trudu i cierpienia będziesz musiał ofiarować? Jakie narzędzia otrzymasz? Tego do końca nie wiemy. Przed laty służyliśmy przy tym ołtarzu i obaj pamiętamy, że Kościół był inny. Dziś znów razem stajemy tutaj i widzimy, że ta winnica jest inna. Jak mówi papież Franciszek, jest ona dzisiaj polowym szpitalem, w którym każdy powinien znaleźć miejsce i każdy powinien otrzymać wsparcie, miłość i dobro. Idź i pracuj w Kościele, w winnicy, w której z jednej strony czeka na ciebie miłość i wdzięczność wiernych, a z drugiej może cię czekać niechęć, trudności i odrzucenie, bieda i cierpienie - wymieniał ks. Kula, zachęcając do wierności Bogu i Matce Najświętszej w modlitwie.
Narzędzie do niej prymicjant otrzymał natomiast od ks. Wermińskiego, który wręczył mu brewiarz tercjarski używany w jego rodzinie przez pokolenia. Zaznaczył, że to dar, o który prosił karmelita, i zachęcił młodego kapłana, by ponowił zawierzenie się Matce Bożej, które uczynił przed laty. Prymicjant spełnił prośbę emerytowanego proboszcza i po raz drugi w czasie tej Eucharystii oddał się Maryi. Wcześniej zrobił to również w słowach karmelitańskiego zawierzenia.
Życzenia o. Miłoszowi złożyli również: ks. Wiesław Rusin - proboszcz, przedstawiciele parafii, służby liturgicznej i innych wspólnot.