Codzienne gesty dobroci względem potrzebujących weszły im już w krew. Dzięki ofiarności wielu ludzi mogą pomagać tam, gdzie jest to konieczne.
Caritas diecezji świdnickiej od lat wspomaga najuboższych, zapewniając im jedzenie. Aktualnie przez kolejny etap programu żywnościowego FAED pomocą obejmuje blisko 7 000 osób, m.in. w Bielawie, Głuszycy, Nowej Rudzie, Stoszowicach, Strzegomiu czy Świdnicy (Caritas świdnicka niczym mała fabryka dobra). Ponadto na terenie diecezji w ramach Spiżarni Caritas prowadzonych jest 7 jadłodajni, wydających codziennie ponad 1300 posiłków. Dodatkowo Caritas współpracuje z jadłodajnią funkcjonująca od roku przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu.
– Od 1 lutego 2020 r. wydaliśmy 60 tys. posiłków. Obecnie zwiększyła się liczba chętnych osób do 180 każdego dnia. To są różni ludzie: starsi, którym brakuje pieniędzy ze względu na niską emeryturę lub rentę, ale też młodsi, którym zmniejszono liczbę godzin pracy lub całkiem jej pozbawiono w związku z trwającą epidemią. Oczywiście zdarzają się też osoby nieporadne życiowo czy bezdomne, mieszkające na okolicznych działkach – wymienia ks. Jan Gargasewicz.
Caritas w diecezji prowadzi też inne dzieła dla potrzebujących (Caritas Diecezji Świdnickiej pomaga najbardziej dotkniętym przez epidemię), jak szkołę podstawową w Świdnicy czy nowo powstały Dom Samotnej Matki w Pieszycach (Pieszyce. Otwarcie Domu Samotnej Matki). Przygotowuje też Dom dla Osób Starszych w Zagórzu Śląskim. Wszystko to jest możliwe dzięki wsparciu osób prywatnych, różnego rodzaju instytucji czy fundacji.
– Jednym z takich podmiotów jest stowarzyszenie Croce Verde z Włoch, które w ubiegłym roku ofiarowało nam ambulans. Tuż przed zamknięciem granic, mimo wielu ograniczeń i trudności napotkanych po drodze, dostarczyli karetkę do Zagórza. Jest to stowarzyszenie zrzeszające około 40 wolontariuszy i ma doświadczenie w organizowaniu tego typu misji, których celem jest pomoc w znalezieniu sprzętu dla szpitali lub innych organizacji zajmujących się opieką nad chorymi i potrzebującymi. Od wielu lat dzięki nim do Polski, ale też innych krajów, jak Rumunia czy Bośnia, dociera pomoc. Dzięki stowarzyszeniu z Meldoli, ale też lokalnemu Departamentowi Zdrowia w Modenie i jego dyrektorowi generalnemu Antonio Brambilli czy dyrektorowi Służby Inżynierii Klinicznej Massimo Garagnani – będziemy mogli korzystać z tego medycznego transportu – wyjaśnia ks. Radosław Kisiel, dyrektor świdnickiej Caritas.
Dodajmy, że sprzęt nie jest nowy (więcej: Caritas dostał karetkę. Prosto z Włoch), ale przez kilka lat służył dla włoskiego pogotowia. I choć nie może już brać udziału w akcjach ratunkowych, to jednak doskonale nadaje się do transportu medycznego. Prezes Romano Paglia podkreśla znaczenie wolontariuszy.
– To dzięki takim ludziom jak Loris Venturi i innym przyjaciołom Croce Verde Bidente możemy pomagać potrzebującym. Naszą siłą, jak każdej grupy charytatywnej, są ofiarni ludzie, którzy nie szczędzą czasu czy funduszy, by wspierać innych – dodaje.
Tak też jest w przypadku Caritas Diecezji Świdnickiej. Pomoc jest możliwa nie tylko przez wpłaty na konto, ale również przepisanie 1% podatku lub kupno paschaliku wielkanocnego.