Specjaliści od jałmużny, nie tylko wielkopostnej

ks. Przemysław Pojasek ks. Przemysław Pojasek

publikacja 17.03.2021 11:33

Codzienne gesty dobroci względem potrzebujących weszły im już w krew. Dzięki ofiarności wielu ludzi mogą pomagać tam, gdzie jest to konieczne.

Jeden z punktów wydających żywność dla potrzebujących. Jeden z punktów wydających żywność dla potrzebujących.
ks. Przemysław Pojasek /Foto Gość

Caritas diecezji świdnickiej od lat wspomaga najuboższych, zapewniając im jedzenie. Aktualnie przez kolejny etap programu żywnościowego FAED pomocą obejmuje blisko 7 000 osób,  m.in. w Bielawie, Głuszycy, Nowej Rudzie, Stoszowicach, Strzegomiu czy Świdnicy (Caritas świdnicka niczym mała fabryka dobra). Ponadto na terenie diecezji w ramach Spiżarni Caritas prowadzonych jest 7 jadłodajni, wydających codziennie ponad 1300 posiłków. Dodatkowo Caritas współpracuje z jadłodajnią funkcjonująca od roku przy parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu.

– Od 1 lutego 2020 r. wydaliśmy 60 tys. posiłków. Obecnie zwiększyła się liczba chętnych osób do 180 każdego dnia. To są różni ludzie: starsi, którym brakuje pieniędzy ze względu na niską emeryturę lub rentę, ale też młodsi, którym zmniejszono liczbę godzin pracy lub całkiem jej pozbawiono w związku z trwającą epidemią. Oczywiście zdarzają się też osoby nieporadne życiowo czy bezdomne, mieszkające na okolicznych działkach – wymienia ks. Jan Gargasewicz.

Caritas w diecezji prowadzi też inne dzieła dla potrzebujących (Caritas Diecezji Świdnickiej pomaga najbardziej dotkniętym przez epidemię), jak szkołę podstawową w Świdnicy czy nowo powstały Dom Samotnej Matki w Pieszycach (Pieszyce. Otwarcie Domu Samotnej Matki). Przygotowuje też Dom dla Osób Starszych w Zagórzu Śląskim. Wszystko to jest możliwe dzięki wsparciu osób prywatnych, różnego rodzaju instytucji czy fundacji.

– Jednym z takich podmiotów jest stowarzyszenie Croce Verde z Włoch, które w ubiegłym roku ofiarowało nam ambulans. Tuż przed zamknięciem granic, mimo wielu ograniczeń i trudności napotkanych po drodze, dostarczyli karetkę do Zagórza. Jest to stowarzyszenie zrzeszające około 40 wolontariuszy i ma doświadczenie w organizowaniu tego typu misji, których celem jest pomoc w znalezieniu sprzętu dla szpitali lub innych organizacji zajmujących się opieką nad chorymi i potrzebującymi. Od wielu lat dzięki nim do Polski, ale też innych krajów, jak Rumunia czy Bośnia, dociera pomoc. Dzięki stowarzyszeniu z Meldoli, ale też lokalnemu Departamentowi Zdrowia w Modenie i jego dyrektorowi generalnemu Antonio Brambilli czy dyrektorowi Służby Inżynierii Klinicznej Massimo Garagnani – będziemy mogli korzystać z tego medycznego transportu – wyjaśnia ks. Radosław Kisiel, dyrektor świdnickiej Caritas.

Dodajmy, że sprzęt nie jest nowy (więcej: Caritas dostał karetkę. Prosto z Włoch), ale przez kilka lat służył dla włoskiego pogotowia. I choć nie może już brać udziału w akcjach ratunkowych, to jednak doskonale nadaje się do transportu medycznego. Prezes Romano Paglia podkreśla znaczenie wolontariuszy.

– To dzięki takim ludziom jak Loris Venturi i innym przyjaciołom Croce Verde Bidente możemy pomagać potrzebującym. Naszą siłą, jak każdej grupy charytatywnej, są ofiarni ludzie, którzy nie szczędzą czasu czy funduszy, by wspierać innych – dodaje.

Tak też jest w przypadku Caritas Diecezji Świdnickiej. Pomoc jest możliwa nie tylko przez wpłaty na konto, ale również przepisanie 1% podatku lub kupno paschaliku wielkanocnego.