Grupa młodzieży z nauczycielką od niedzieli kwestuje na międzyleskim cmentarzu. Wszystko po to, aby zachować pamięć o przodkach.
„Mogiłę pradziada ocalić od zapomnienia” to akcja, w której co roku bierze udział młodzież z Dolnego Śląska. Ich wolontariat możemy podzielić na dwa etapy: polski - polegający m.in na zbieraniu pieniędzy podczas kwest organizowanych kilka dni przed uroczystością Wszystkich Świętych oraz ukraiński - tam uczniowie wraz z nauczycielami podczas wakacji wyjeżdżają i pracują na polskich cmentarzach, co opisywaliśmy tutaj.
Wśród wolontariuszy znaleźli się także uczniowie Zespołu Szkół z Międzylesiu. Co jednak skłoniło ich do tego, aby po lekcjach, zamiast odpoczywać w ciepłym domu, stać na cmentarzu i marznąć?
- Cała moja rodzina pochodzi z okolic Kołomyi. My tak naprawdę jedziemy tam po to, żeby poznać nasze korzenie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że pewnego dnia podczas pracy na cmentarzu zobaczymy swoje rodowe nazwiska na tablicach. Teraz zbieramy pieniądze, żeby mieć z czym tam jechać - opowiada Ela Pokrywka, uczennica i wolontariuszka.