Świadectwo modlących się mężczyzn przyciąga uwagę mieszkańców Świdnicy. Tym razem skupiło uwagę przedstawicieli całej diecezji.
Z uwagi na uroczyste dziękczynienie bp. Ignacemu w świdnickiej katedrze, 4 lipca Męski Różaniec rozpoczął swoją wędrówkę nie przy kościele św. Józefa, ale przy katedrze, gdzie zwykle ją kończył.
- Chcieliśmy być razem z innymi przedstawicielami diecezji w tym ważnym dla nas momencie, podziękować bp. Ignacemu za 16 lat służby, za zaproszenie paulinów do Świdnicy, utworzenie sanktuarium św. Józefa w oddanym im pod opiekę kościele i zgodę na utworzenie w diecezji formacji Wojowników Maryi. To bardzo ważne, bo błogosławieństwo biskupa jest dla nas błogosławieństwem Chrystusa. To w Jego imieniu ordynariusz zarządza diecezją - mówi Michał, jeden z Wojowników Maryi.
Procesja z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej wyszła nieco później ze względu na dłuższy czas trwania Eucharystii dziękczynnej. Wspólna modlitwa za wstawiennictwem Matki Bożęj, ale też i św. Jana Pawła II, zgromadziła pod pomnikiem świętego papieża kilkudziesięciu mężczyzn w różnym wieku. Na chwilę dołączył do nich bp Ignacy Dec wychodzący z katedry. Potem udał się do seminarium, a mężczyźni wyruszyli dookoła Rynku w stronę sanktuarium św. Józefa.
- Można śmiało powiedzieć dzisiaj, że Męski Różaniec nawraca. Tych, którzy w nim idą, ale i obserwatorów. Sam dołączyłem po tym, jak zobaczyłem inicjatywę przypadkowo, robiąc zakupy. No i dziś symbolicznie można powiedzieć, że grupa modlących się "nawraca" z katedry do paulińskiego kościoła - uśmiecha się inny uczestnik.
Przypominamy, że inicjatywie Męskiego Różańca świdnicki Gość Niedzielny towarzyszy od początku. Pisaliśmy o pierwszym spotkaniu (Przegapiłeś Męski Różaniec? Będą następne!), ale i o kolejnych: w lutym (Mężczyźni z różańcem znów na ulicach Świdnicy), marcu (To nie tylko Męski Różaniec) czy czerwcu (Zamaskowani mężczyźni wyszli na ulice).