Przewodniczył też Mszy św. kończącej tegoroczne rekolekcje w drodze. Zachęcał na niej pątników, by dalej szli - drogą miłości.
Tegoroczna Eucharystia kończąca XVIII Pieszą Pielgrzymkę Diecezji Świdnickiej na Jasną Górę odbyła się na wałach jasnogórskich 8 sierpnia.
- Każda pielgrzymka ma to do siebie, że pozwala porzucić nasze rutynowe zajęcia i role dnia codziennego oraz na swoje życie spojrzeć trochę z dystansem, zobaczyć własne "ja". Jest to prawdziwie czas poruszenia serc. Czas, który jest potrzebny do spotkania z Bogiem i doświadczenia, że Bóg nigdy nie odwraca się od człowieka, nigdy go nie opuszcza i że chce naszego szczęścia, takiego, które nigdy się nie kończy. On chce naszego zbawienia. To także trudne chwile zmagania się ze sobą. Brak pogody, palące słońce, odciski na nogach, odczuwane bóle stawów - to wszystko to także potrzebny wysiłek, który pomaga w zmaganiu się ze swoimi słabościami. A to wszystko jeszcze połączone z ofiarą, jaką złożył Bóg w trosce o nasze zbawienie sprawia, że wracamy do naszych domów z podwójną radością - mówił bp Marek Mendyk.
Przekonywał, że za to doświadczenie trzeba podziękować Panu Bogu przez ręce Matki Bożej. Odnosząc się do odczytanej wcześniej liturgii słowa, mówił o ludziach, którzy dziś są zmęczeni życiem nie tylko z uwagi na wiek czy liczbę doświadczeń.
- Czyż nie jest obrazem dzisiejszego człowieka ten prorok Eliasz, który ma dość życia i pragnie tylko jednego: zakończyć to zmęczenie, zniechęcenie. I w takiej sytuacji, w takim właśnie momencie słyszy słowo: "Weź i jedz! Czeka cię jeszcze długa droga!". Ale też słyszy jeszcze jedno ważne słowo: "Zbudź się! Pan jest dobry!". To jest to słowo, które musi dzisiaj usłyszeć człowiek, ażeby ta wędrówka, jaką jest życie, nabrała dla niego sensu - podkreślał biskup świdnicki, witając pątników u tronu Królowej Polski.
Wcześniej ks. Krzysztof Iwaniszyn, główny przewodnik pieszej pielgrzymki, przedstawił tegoroczną grupę, zdając raport z 8 dni wędrówki. Dziękował służbom i uczestnikom, duchownym i świeckim. Zauważył też obecność ks. Romualda Brudnowskiego, który przez 15 lat był głównym przewodnikiem, a w tym roku służył radą i wsparciem. Każda z grup mogła się też krótko scharakteryzować.
Grupa 1 liczyła 103 osoby, z których najstarsza była 82-letnia Teresa, a najmłodszy - 3-letni Tymoteusz. Przewodził jej ks. Andrzej Franków wraz z ks. Adamem Woźniakiem, a wspomagały ich: s. Tadeusza, s. Józefina, s. Miriam, s. Gabriela i s. Bernadeta. Wśród przedstawicieli ziemi świdnickiej było też 20 nowych pątników.
- W tym roku szczególnie pamiętaliśmy w naszej wędrówce o zmarłych członkach naszej grupy - Jarku (Już na pielgrzymce pędził do Nieba), Ani (Ania za życia dała im kawałek nieba) i małym Franku (Świdnica. Pożegnali 7-letniego Franka). Na znak pamięci czwartego dnia wszyscy ubraliśmy białe koszulki. Zgodnie z hasłem tegorocznej pielgrzymki: "Spe salvi" nie tracimy nadziei na spotkanie z nimi na końcu życiowej pielgrzymki - dodaje przewodnik "jedyneczki".
Grupa 2 podążała za ks. Cezarym Ciupiakiem, który pasterzował przy współpracy z ks. Robertem Begierskim, ks. Jarosławem Biłozorem i ks. Grzegorzem Wołochem. Szło tu też dwóch kleryków i 68 mieszkańców ziemi dzierżoniowskiej. Wśród nich najstarszy był Józef (72 lata), a najmłodsza - Ala (3 lata).
Grupa 3 z Kłodzka wyruszyła z o. Emilianem Gołąbkiem (przewodnikiem), ks. Pawłem Kilimnikiem, ks. Michałem Pietraszkiem, ks. Tomaszem Krupnikiem i ks. Krzysztofem Frąckiem. Były z nimi też siostry: Jolanta, Małgorzata, Beata, Emanuela i Joanna oraz 81 pozostałych pielgrzymów. Najstarszy Zbigniew miał 89 lat, a najmłodszy Florek - 4.
Grupa 4, choć liczyła zaledwie 25 osób, a na jej czele szedł tylko jeden kapłan - ks. Wojciech Iwanicki, wcale nie odbiegała rozmodleniem od pozostałych. Żartowali, że choć są najmniejszą cząstką, mają największego przewodnika. Tu najstarsza była Jadwiga - 69 lat, a najmłodsi - Zuzia i Mateusz - mieli po 12 lat.
Grupa 5 szła za ks. Krzysztofem Papierzem i ks. Bartłomiejem Łuczakiem. Podążali tu także klerycy: dk. Paweł Nowotyński, Adrian Pliszka i Janusz Małysiak. W informacji posługiwała natomiast s. Estera Radkiewicz. Najstarszy w grupie był 73-letni Stanisław, a najmłodsze 12-latki: Wiktoria, Zosia, Małgosia i Maja.
Grupa 6 z Wałbrzycha tym razem miała nowego przewodnika - ks. Wojciecha Oleksego. Pomagali mu: ks. Władysław Terpiłowski, ks. Mateusz Hajder, ks. Paweł Reiser, ks. Adam Makieli i ks. Radosław Mielczarek. Był też dk. Paweł Kruk, najstarszy w grupie 71-letni Mirosław, najmłodsza 9-letnia Celina i 68 innych pątników.
Relacje z pozostałych 7 dni można zobaczyć poniżej:
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - ze Świdnicy do Ratajna
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - dzień 2 - Ratajno-Jegłowa
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - dzień 3 - Jegłowa-Gracze
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - dzień 4 - Gracze-Popielów
XVIII PPDŚ na Jasną Górę- dzień 5 - Popielów-Laskowice
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - dzień 6 - Laskowice-Łomnica
XVIII PPDŚ na Jasną Górę - dzień 7 - Łomnica-Cisie