Fakty, które mówią, że ten rok nie jest pechowy dla diecezji świdnickiej i bp. Ignacego.
Mówi się, że liczba 13 przynosi pecha. I choć to tylko przesąd, wielu ludzi z dystansem podchodzi do dni czy lat oznaczonych tą liczbą. Dla tych, którzy w to nie wierzą, może być zupełnie odwrotnie. Trzynasty rok istnienia diecezji świdnickiej to szczęśliwy rok, pełen ważnych dla historii dolnośląskiego Kościoła wydarzeń.
Nie sposób nie wspomnieć tu o wpisaniu świdnickiej katedry na listę Pomników Historii. Wieloletnie starania pozwoliły temu obiektowi znaleźć się na prestiżowej liście, o czym pisaliśmy już tutaj.
Kolejnym wydarzeniem na skalę ogólnopolską ma być majowa koronacja obrazu Matki Bożej Świdnickiej. Ustanowienie przez Ojca św. legata (więcej tutaj) i przygotowanie do uroczystości przez nowennę w całej diecezji i peregrynację kopii obrazu, pokazują rangę i znaczenie dla całej wspólnoty lokalnego Kościoła.
Szczególną rolę Bożej Matki w tym roku podkreśla również kończąca się peregrynacja jej cudownej figury z Fatimy, której celem było przygotowanie do 100 rocznicy objawień. Przypomnienie treści przekazanych przez Maryję Łucji, Hiacyncie i Franciszkowi, budzi w kolejnych parafiach potrzebę modlitwy różańcowej, przeżywania pierwszych sobót miesiąca i uczestnictwa w tworzącym się bractwie.
Owocem peregrynacji mają być również konkretne wydarzenia, wśród których nie sposób pominąć diecezjalną pielgrzymkę do Fatimy czy utworzenie diecezjalnego sanktuarium w Polanicy-Zdrój poświęconego Matce Bożej w znaku fatimskiej figury.
Obecny rok jest także na Dolnym Śląsku rokiem jadwiżańskim. Specjalne katechezy i uroczystości w całej archidiecezji wypełniają kalendarz duszpasterski. Również dla naszej diecezji to okazja do pielgrzymek w miejsce spoczynku doczesnych szczątek świętej, a jednocześnie Międzynarodowego Sanktuarium św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy.
Z archidiecezją łączy nas również w tym roku wspólna akcja charytatywna. Dar dla Aleppo to zbiórka pieniędzy na odbudowę zniszczonego w Syrii szpitala. I choć to wydarzenie zostało wymienione jako ostatnie, to jednak może być najbardziej szczęśliwym. Nie tylko bowiem przyniesie radość i nadzieję cierpiącym w Aleppo, ale jest również szansą na prawdziwą współpracę z tymi, z którymi na co dzień świdnickiemu Kościołowi nie zawsze jest po drodze.