Nowy numer 17/2024 Archiwum

Z darem Nocy Betlejemskiej

Mszy św. pasterskiej w katedrze przewodniczył biskup świdnicki Marek Mendyk, który przypomniał o wyjątkowym znaczeniu narodzin Jezusa Chrystusa.

Od początku bożonarodzeniowej homilii pasterz diecezji świdnickiej podkreślał, że ziemskie narodziny Syna Bożego są największym wydarzeniem w dziejach ludzkości i świata. - Dzieje poszczególnych narodów, dzieje świata i ludzkości obfitują w doniosłe, przełomowe wydarzenia, które dzielą je zwykle na większe lub mniejsze okresy i epoki historyczne. Jest to widoczne zwłaszcza w dziejach wielkich cywilizacji, kultur, mocarstw i potęg państwowych. Wystarczy tu wspomnieć chociażby dzieje starożytnej Mezopotamii, Chin, Egiptu, Grecji, Rzymu, Monarchii Frankońskiej czy innych jeszcze narodów. Można też w tym aspekcie ujrzeć dzieje wielkich religii, filozofii, nauki, sztuki itp. Wszędzie tam odnajdujemy daty przełomowe, które kończą lub rozpoczynają jakieś nowe epoki. Nad tymi wszystkimi wielkimi wydarzeniami góruje wydarzenie Nocy Betlejemskiej, fakt pojawienia się na ziemi Boga-Człowieka Jezusa Chrystusa. Nie było i nie będzie w dziejach świata czegoś ważniejszego i większego od tego faktu. Odwieczny Syn Boży, nie przestając być Bogiem, stał się człowiekiem - "Słowo stało się Ciałem i zamieszkało pośród nas". Oto centrum dziejów ludzkości i świata, oto granica starej i nowej ery - zauważył bp Mendyk.

Przekonywał, że pośród różnych trosk i trudności, pośród niepokojów i obaw o przyszłość Syn Boży wciąż do nas przychodzi, aby pozostać między nami. - Potrzebujemy Jego obecności - w nas, w naszych rodzinach, w naszej umiłowanej ojczyźnie - deklarował, dodając, że dzięki pokornemu przyjściu Chrystusa na ziemię dla wielu otworzyły się drzwi wiary.

- Bóg wszedł w świat, stając się człowiekiem takim jak my, aby wypełnić swój plan miłości. Ten sam Bóg prosi nas, abyśmy także stali się znakiem Jego działania w świecie. Poprzez naszą wiarę, nadzieję, miłość pragnie On wkraczać w świat nieustannie na nowo, by w nocy zajaśniało Jego światło - zachęcał zebranych w świdnickiej katedrze na pasterce wiernych i duchownych.

Podkreślał, że wiara w Boga, który wszedł w życie człowieka, nie jest towarem do przerobienia według ludzkich gustów, oczekiwań i sondaży publicznych. Jest ona w każdej epoce i dla wszystkich ludzi dobrej woli nowym sposobem szukania Jezusa Chrystusa i przyjęcia Go jako prawdziwego Boga i Pana.

- W historię grzesznego człowieka wkroczył sam Boży Syn. Wkroczył, aby podać mu swoją pomocną dłoń, aby go wyzwolić z niewoli szatana, z kajdan zła. Stanął na ziemi Boży Syn, aby nauczyć człowieka zwyciężać zło dobrem, aby dać mu ku temu zwyciężaniu wewnętrzną moc. Stąd też dzień narodzin Syna Bożego był dniem przystąpienia Boga do definitywnej rozprawy ze złem, był dniem, w którym zło zadrżało w swoich posadach. Od tego czasu człowiek nie był już bezradny i bezsilny wobec potęgi zła. Odtąd każdy człowiek z Chrystusem i w Chrystusie może odnosić zwycięstwo nad złem. I to jest właśnie owa prawda Nocy Betlejemskiej, która za pośrednictwem aniołów i ludzi rozeszła się w świat, i która ucieszyła człowieka. Dlatego też, ilekroć ludzie wracają myślą do tej Betlejemskiej Nocy, ilekroć stają w zadumie nad żłóbkiem Chrystusa, tylekroć jakaś nowa radość wstępuje w ich serca - zauważył biskup świdnicki, wzywając do rozpoznania najwyższego daru Ojca w Bożej Dziecinie.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy